Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święty Marcin: Od 40 dni bez prądu

Redakcja
Już czterdzieści dni na naprawę jednej fazy czeka restauratorka przy ulicy Święty Marcin. Lokal dzierżawi od miasta. Jak się okazuje "prądu" nie można było naprawić, bo przyłącze i tzw. skrzynka mieszczą się w sąsiedniej, prywatnej posesji.

- Po zgłoszeniu awarii prądu i kilku próbach zlokalizowania przyczyny, we współdziałaniu z zarządcą nieruchomości wspólnej, udało się ustalić, że faza zasilająca lokal użytkowy biegnie poza tą nieruchomością, z sąsiedniego budynku - tłumaczy Mariola Walkowiak z Feromy.

- Niestety, ta nieruchomość ma prywatnego właściciela. Administrator budynku odmówił nam współpracy oraz udzielenia informacji o możliwości kontaktu z właścicielem budynku.

Nieco sprawniej poszło, gdy z administratorem zaczął rozmawiać wykonawca usługi, który na zlecenie Feromy ma awarię usunąć. Posprawdzał tyle przyłączy, do ilu udało mu się dotrzeć. Awarii nie zlokalizował. Jednak ciągle nie można dostać się do dwóch piwnic.

- Obecnie ZKZL podjął decyzję o wykonaniu niezależnego przyłącza energetycznego. Warunki techniczne musi wydać MPGM i uzyskać zgodę wspólnoty mieszkaniowej na ingerencję w część wspólną nieruchomości - dodaje Walkowiak.

Restauratorka, ze względu na duże straty, które wywołała awaria prądu, złożyła wniosek do ZKZL o umniejszenie czynszu. Mniej klientów, to mniej pieniędzy. Być może, gdy wykonane zostanie nowe przyłącze nie będzie dochodzić do takich żenujących sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski