Na podjęcie decyzji o usamodzielnieniu się działkowcy mają jeszcze kilka miesięcy. Ale nie kwapią się do zakładania stowarzyszeń, które przejęłyby w zarząd ogrody. Nagle okazało się, że darowana wolność zrzeszania się wcale nie jest taka słodka, że idzie za nią konieczność dodatkowej pracy, bo zarządzanie ogrodem działkowym to nie zarządzanie własnym ogródkiem.
I po co były te awantury skierowane przeciwko "czapie" PZD? Na szczęście mnie ten problem nie dotyczy. Gdybym miał taki ogród, postawiłbym na niezależność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?