Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świńska grypa: Kilkanaście przypadków w Poznaniu

Krystian Lurka
Świńska grypa: Kilkanaście przypadków w Poznaniu/Zdjęcie ilustracyjne
Świńska grypa: Kilkanaście przypadków w Poznaniu/Zdjęcie ilustracyjne Fot. Grzegorz Mehring / Polskapresse
Od początku roku do 27 lutego, w Wielkopolsce zanotowano 17 przypadków zachorowań spowodowanych wirusem grypy AH1N1 (potocznie znana jako świńska grypa). Większość chorych to dzieci.

Do tej pory troje z nich przebywa na oddziale zakaźnym w Szpitalu im. Jonschera przy ul. Szpitalnej w Poznaniu. Z kolei inna dwójka małych pacjentów, która potrzebowała pomocy, była leczona w szpital przy ul. Krysiewicza. Na "świńską grypę" jest również chora pacjentka Szpitala HCP w Poznaniu, a u kolejnych dwóch nie wyklucza się zarażenia. Dwie inne chore osoby przebywają w pilskim szpitalu.

Barbara Wisłocka, naczelna pielęgniarka ze Szpitala im. Jonschera, przyznaje, że wcześniej również leczyli dzieci, które były zarażone wirusem AH1N1. Wyjaśnia jednak, że nie ma mowy o ognisku epidemiologicznym w placówce. Zakażone dzieci przebywają w izolatce. - Gdy dzieci trafiła do szpitala, to już były zarażone wirusem AH1N1 -podkreśla Barbara Wisłoka. To może oznaczać, że młodych pacjentów może być więcej, ale nie zdają sobie sprawy, że są chorzy. Sądzą, że to zwykła grypa.

Niewykluczone, że do poznańskich placówek trafią więc kolejni chorzy. Cyryla Staszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu dodaje, że ostatnio oprócz próbek ze szpitali trafiła także próbka laboratoryjna z wirusem AH1N1 z poradni lekarza rodzinnego.

Czytaj: "Świńska grypa w Poznaniu: Zakażeni wirusem swobodnie chodzą po oddziale [ZDJĘCIA, FILM]"

Ewelina Suska z wojewódzkiego sanepidu uspokaja. - Nie ma najmniejsze zagrożenia epidemiologicznego i kilkanaście osób z wirusem "świńskiej grypy" nie powinno budzić niepokoju - mówi rzeczniczka sanepidu.

Maria Karczewska, pielęgniarka epidemiologiczna z Konina, zaznacza jednak, żekażda grypa może być groźna. - Szczególna u starszych i dzieci, i w szczególności właśnie ta "świńska" - przyznaje. - U młodszych pacjentów układ odpornościowy nie rozwinął się w pełni, a u starszych z powody zmniejszonej odporności i chorób współistniejących też jest osłabiony. To może z kolei przyczynić się do powikłań.

- Wśród powikłań po "świńskiej grypie" jest zapalenie płuc i stany zapalne innych organów wewnętrznych - wyjaśnia Maria Karczewska. Przyznaje także, że niewyleczona grypa może spowodować tak zwany efekt domina, czyli ciągnące się tygodniami zapalenia, które mogą nawet doprowadzić do zagrożenia życia jak w przypadku czteromiesięcznego Franka.

Czytaj: "Lekarze walczyli i wygrali walkę o życie małego Franka - reportaż Marty Żbikowskiej [ZDJĘCIA]"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski