A jakby ktoś nie wiedział jeszcze za co w Barcelonie nienawidzą Real, to przypomnimy. Wszystko zaczęło się w czasach Francisco Franco. Hiszpańskiego generała, który przez cały okres swojej dyktatury utrudniał jak mógł życie mniejszościom narodowym w swoim kraju. Zwłaszcza Baskom i Katalończykom, a że był przy okazji kibicem Realu, nie oszczędzał również będącego wizytówką regionu klubu.
Do legendy przeszedł rozegrany w 1943 roku mecz w półfinale Copa del Generalisimo (Puchar Króla), nazywanym tak wtedy na cześć Franco. Real pokonał Barcę aż 11:1, a w Katalonii do dziś twierdzą, że spektakularna porażka była efektem tego, że piłkarze zostali zastraszeni przez żołnierzy Straży Obywatelskiej, którzy weszli w przerwie do ich szatni. Według innej wersji wszystko odbyło się przed meczem, a do szatni miał wejść osobiście dyrektor biura bezpieczeństwa państwowego i powiedzieć: „Pamiętajcie, że gracie tutaj dzięki wspaniałomyślności reżimu, który przebaczył wam wasz brak patriotyzmu”.