System PEKA: Problemy potrwają nawet trzy miesiące! [ZDJĘCIA]

Jednak największym problemem ostatnich dni jest kupno biletów.

Odpowiedzialni za komunikację twierdzą, że jednym z powodów może być to, że wiele osób sprawy związane z wyrobieniem lub doładowaniem karty PEKA zostawiło na ostatnią chwilę.

Jednak pasażerowie są innego zdania. Twierdzą, że ogromne kolejki przed punktami ZarząduTransportu Miejskiego to jednak bardziej wina tych, którzy wprowadzają system PEKA.

Takich kolejek już dawno nie było
– W ciągu dwóch dni już trzy razy próbowałem dostać się do okienka w punkcie na Piątkowie – mówi Krzysztof Żukowski, który nauczony doświadczeniem wielogodzinnego stania w kolejce, ostatecznie przyszedł z własnym krzesełkiem. Tak by nogi nie bolały od stania.

Wyjaśnia, że kartę PEKA wyrobił już dużo wcześniej. Teraz kończy się jemu termin doładowania i biletów dla całej rodziny i jednocześnie chciał złożyć wniosek o bilet metropolitalny, czyli tańszy dla mieszkańców Poznania i okolic.

– Jednak muszę to wszystko zrobić w punkcie ZTM – stwierdza Krzysztof Żukowski. – Mam swoje obowiązki domowe, zawodowe, a przez dwa dni w kolejce spędziłem już wiele godzin - dodaje.

Inny problem to.... nieaktulane oprogramowanie kart. Jedną z osób, które mają z tym problem jest Przemysław Walendzik.
– Kartę PEKA wyrobiłem od razu jak można było to zrobić – wspomina pasażer. – W związku z tym niezmiernie ucieszył mnie fakt, że od teraz będzie można kupić bilet przez internet – dodaje.

Zgodnie z informacjami ZTM aby to zrobić, trzeba się zalogować na stronie, zapłacić za wybrany bilet, a następnie dokonać "transferu e-biletu" w jednym z setek czytników w pojazdach MPK.

– Nic bardziej mylnego - mojej karty czytnik ,,nie widział’’ – dodaje poznaniak. – Sprawdzałem w kilkunastu czytnikach i nic... Zadzwoniłem do ZTM i dowiedziałem się, że w przypadku tych starszych kart może być problem, dlatego trzeba iść do Punktu Obsługi Klienta i aktywować kartę na nowo... – wyjaśnia.

To oczywiście oznacza stanie w ogromnych kolejkach. W punkcie na moście Teatralnym już o 6 rano stało kilkadziesiąt osób. Jedną z nich był właśnie Przemysław Walendzik, który mówi, że dzięki temu już po godzinie i dwudziestu minutach został obsłużony.

– W poniedziałek stałem od 16 do 20 i nic nie udało mi się załatwić - dodaje. Według ZTM w punkcie obsługi klienta przy ul. Matejki 59 - interesanci byli do godziny 0.40 w nocy z poniedziałku na wtorek. Na rondzie Rataje pracę zakończono tuż przed 23.

System będzie się jeszcze wdrażał
Według słów Bogusława Bajońskiego wprowadzany jest ogromny system. Dlatego różne problemy i wdrażanie całości może potrwać nawet trzy miesiące.

Być może właśnie problemy z wyrobieniem PEKI, zasileniem tPortmonetki spowodowały, że we wtorek tylko niewielka ilość pasażerów korzystała z czterech tysięcy czytników zamontowanych w pojazdach.

Większość pasażerów jeździła na biletach miesięcznych lub jednorazowych papierowych. Te są obecnie znacznie droższe (3 złote za 10 minut lub 4,60 złotego za 40 minut lub jeden przejazd).

Niektórzy nawet nie wiedzieli, że od 1 lipca zmieniły się ceny za przejazdy. Ci, którzy sobie z tego zdawali sprawę nie zawsze mieli możliwość kupna nowych biletów (brak ich w kioskach, a część biletomatów nie działa).

Osoby, które nie mogły kupić nowych biletów, nie mogły skasować karty nie powinny być karane przez kontrolerów. - Obecnie mają oni pełnić bardziej funkcję pomocy – dodaje dyrektor ZTM. Brak kary ma dotyczyć także tych pasażerów, którzy nie mogą kupić nowych biletów, gdyż trudno takie dostać i jeżdżą na starych. W przypadku, gdyby nałożono karę dyrektor ZTM poleca złożenie reklamacji.