W 7. minucie na lewym skrzydle klepkę rozegrali Kapustka z Gumnym. Piłkarz Lecha wpadł w pole karne i znakomicie wycofał piłkę do Kownackiego, który płaskim strzałem umieścił piłkę w bramce. Po minucie było już 1:1. Hostikka zabawił się z naszymi obrońcami w polu karnym i wyłożył piłkę do Dahlstroma, który z bliskiej odległości pokonał Bartosza Drągowskiego! Taki wynik utrzymał się do przerwy.
W 61. minucie nasi rywale wyszli na prowadzenie. Kairinen z około 20 metrów przymierzył lewą nogą w okienko bramki Drągowskiego. Nasz bramkarz był bez większych szans. Biało-czerwoni zdobyli się jednak na wyżyny swoich możliwości i w trzy minuty zdobyli dwie bramki! W 68. minucie Kapustka uruchomił długim podaniem Michalakiem, który dośrodkował z prawego skrzydła do Tomczyka, który strzałem po długim rogu pokonuje bramkarza Finlandii. Po niecałych 180 sekundach było już 3:2! Kownacki strzałem w lewą stronę wykorzystał rzut karny.
Na 15 minut przed końcem Finowie wyrównali. Błąd naszej defensywy przy rzucie rożnym i niepilnowany w polu karnym Jensen wyrównał wynik meczu. Na trybunach w Łodzi zasiada dziś 8538 kibiców.
Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Dawid Kownacki
Jakie są grzechy główne polskiej piłki klubowej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
