Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szara strefa w Wielkopolsce: Oszuści zarabiają miliony

Norbert Kowalski
Szara strefa w Wielkopolsce: Oszuści zarabiają miliony
Szara strefa w Wielkopolsce: Oszuści zarabiają miliony Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
"Szara strefa" jest zmorą polskiej gospodarki. Skarb Państwa rocznie traci przez nią miliardy złotych. Tylko w samej Wielkopolsce straty z zeszłego roku oszacowano na ponad 450 mln złotych.

Nawet kilkaset milionów złotych rocznie traci Skarb Państwa z powodu uchybień i manipulacji podatkowych na terenie Wielkopolski. Co roku w województwie wielkopolskim wykrywane są setki firm oszukujących fiskusa.

Największe ryzyko manipulacji podatkowych występuje w branżach: paliwowej, stalowej, elektronicznej, budowlanej czy w handlu przez internet. Od stycznia do września bieżącego roku w wyniku ponad 400 kontroli przeprowadzonych przez Urząd Kontroli Skarbowej wykryto, że Skarb Państwa stracił ponad 430 mln zł przez firmy prowadzące nieuczciwą działalność gospodarczą w Wielkopolsce.

Nie wiadomo jednak, ile jeszcze firm może oszukiwać "skarbówkę" i jakie kwoty nadal krążą w drugim obiegu. - Z roku na rok tendencja jest wzrostowa. W 2013 roku Skarb Państwa mógł stracić ponad 450 mln zł z powodu działalności prowadzonych w Wielkopolsce. Wtedy przeprowadziliśmy 559 kontroli - mówi Barbara Pytel, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu.

Prym w niechlubnej klasyfikacji rozmiarów "szarej strefy" w Wielkopolsce wiedzie branża paliwowa. Do końca września tego roku Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadził 39 kontroli, które wykryły nieprawidłowości na kwotę prawie 200 mln zł.

- Branża paliwowa stała się ostatnio najmodniejsza na rynku "szarej strefy". W czerwcu bieżącego roku Urząd Kontroli Skarbowej we współpracy z innymi służbami przeprowadził kontrole na byłych przejściach granicznych na wschodzie. Wobec firm, w których stwierdzono nieprawidłowości, skierowano wnioski o wszczęcie postępowań kontrolnych. Aż 30 % z tych postępowań jest prowadzona w Wielkopolsce - podkreśla Barbara Pytel.

Duże nieprawidłowości występują także w branży stalowej. - Oszuści wprowadzają na teren Polski stal tańszą o dwadzieścia trzy procent podatku VAT. Takie działania zagrażają polskim hutom stali - alarmuje B. Pytel.

W 2014 roku na skutek 14 kontroli "skarbówka" wykryła uchybienia na ponad 76 mln zł. Niepokojąco wyglądają również statystyki dotyczące branży elektronicznej. W tym przypadku kontrole wykazały manipulacje na blisko 30 mln zł.

- Oszuści często realizują swój proceder na towarach małych, lecz o dużej wartości, a branża elektroniczna idealnie się w to wpisuje - komentuje Barbara Pytel. Do tych wyliczeń trzeba również doliczyć pieniądze, którymi się obraca dzięki prostytucji i handlu narkotykami. Jednak w tych przypadkach nie ma dokładnych danych. Ponadto, o ile handel i posiadanie narkotyków jest nielegalne, o tyle w przypadku prostytucji sytuacja jest bardziej skomplikowana. Nie jest ona bowiem ani legalna, ani… nielegalna. Polskie prawo nie zabrania nikomu zarabiać pieniędzy na prostytucji. Zakazane jest jednak sutenerstwo (czerpanie korzyści materialnych z czyjejś prostytucji) oraz stręczycielstwo (nakłanianie innej osoby do uprawiania prostytucji). A takie przypadki jest bardzo trudno wykryć.

- W tym roku wielkopolska policja stwierdziła 6 takich przestępstw - mówi Dawid Marciniak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Liczba prostytutek oraz klubów towarzyskich w całej Wielkopolsce jest niemożliwa do oszacowania.

- Nie mamy pojęcia ile ich wszystkich jest - przyznaje Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Problem jest jednak poważny. Na jednym z popularnych serwisów z ofertami towarzyskimi, jest ponad 800 zgłoszeń "pań do towarzystwa" z Poznania. Z całej Wielkopolski jest ich ponad 1000. A takich serwisów w internecie nie brakuje. Ceny wahają się od 100 do 500 zł za godzinę. Szacunkowo w skali roku wartość pieniędzy, które krążą dzięki prostytucji, może wynosić kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Jednak ani grosz nie trafia do budżetu państwa.

Problem związany z "szarą strefą" jest tym większy, że wpływa także negatywnie na innych polskich przedsiębiorców. - Firmy działające w "szarej strefie" stopniowo osłabiają gospodarkę, eliminując z rynku uczciwych przedsiębiorców - przyznaje Barbara Pytel.

Urząd Kontroli Skarbowej wraz z Izbą Skarbową, policją, ABW, Inspekcją Transportu Drogowego i strażą graniczną prowadzi regularne kontrole w miejscach zagrożonych "szarą strefą". - Skuteczność tych działań jest wysoka i obecnie wynosi ponad osiemdziesiąt procent - zapewnia Barbara Pytel.

"Szara strefa" to obszar gospodarki, z którego dochody są ukrywane w całości lub w części przed organami administracji państwowej, podatkowej i celnej. "Szara strefa" obejmuje działalność zarobkową prowadzoną bez wnoszenia odpowiednich opłat, płacenia stosownych podatków i bez przestrzegania obowiązujących norm prawnych. Dotyczy głównie przychodów z nieujawnionych źródeł. O działaniach w ramach "szarej strefy" mówimy także w przypadkach nielegalnego zatrudnienia, nierejestrowanego obrotu towarami lub usługami, czy odprowadzania zaniżonego podatku dochodowego lub od towarów i usług. W dużym uproszczeniu, często mówi się, że "szara strefa" to po prostu "praca na czarno".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski