- O istnieniu mogił poinformował nas konserwator zabytków. Później trafiliśmy do wójta, a szczegółową lokalizację pomogli nam ustalić sami mieszkańcy Radawnicy - wyjaśnia Tomasz Czabański, prezes Stowarzyszenia "Pomost" z Poznania.
Jak relacjonuje Czabański, podczas prac ekshumacyjnych nie udało się odnaleźć żadnego identyfikatora, tzw. nieśmiertelnika, który pozwoliłby na ustalenie tożsamości zmarłych. Udało się jedynie ustalić, dzięki temu, że zachowały się guziki, po jakiej stronie walczyli odnalezieni żołnierze. W tym przypadku większość z nich wcielona była do armii niemieckiej, pozostali Armii Czerwonej.
Ekshumowani żołnierze w drugiej połowie roku będą pochowani na cmentarzu wojskowym w Starym Czarnowie pod Szczecinem. Wtedy odbędzie się uroczysty pogrzeb, organizowany tam raz do roku.
"Pomost" do Radawnicy pewnie jeszcze powróci. - Wskazano nam bowiem również inne miejsca pochówku - wyjaśnia Czabański. - Mamy kolejne wskazania w Śmiardowie Krajeńskim. Trudno mi jednak powiedzieć, kiedy będziemy mogli się tym zająć - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?