Szkoła Aspirantów Poznań: 220 strażaków ukończyło naukę. Jubileusz Urszuli Fietz Strychalskiej

- Uczę ludzi młodych, ale także uczę się od nich. Dzięki temu nie myślę o upływie czasu - mówi Urszula Fietz Strychalska, która w sobotę obchodziła jubileusz 40-lecia pracy w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Uroczystość zbiegła się z promocją kolejnego rocznika kadetów. Poznańską Szkołę Aspirantów opuściło aż 226 absolwentów. W tym gronie było aż 10 kobiet.

Każdy absolwent ma pewne miejsce pracy. Wielu z nich mogło je nawet wybrać.
- W szkole najtrudniejszy był pierwszy rok, a w szczególności okres unitarny, kiedy trzeba było się przyzwyczaić do skoszarowanego trybu życia i rozłąki z rodziną - mówi młodszy aspirant Leszek Matuszewski. Wkrótce zacznie on prace w wojskowej bazie paliw w Maksymilianowie w kujawsko pomorskim.

Jak podkreśla mł.asp. Mateusz Wyszyński szkoła nauczyła go dyscypliny oraz szacunku dla innych ludzi.

Pożegnanie absolwentów to dla Urszuli Fietz Strychalskiej najtrudniejszy dzień roku szkolnym.
- Chociaż noszą mundury i na pozór są twardzi dla mnie są jak synowie. Nie raz trzeba ich szczególnie na początku wesprzeć. Jubilatka uczy przedmiotu ważnego dla strażaka fizyko-chemii spalania.

- Pokazuję w laboratorium te procesy, z jakimi będą mieli do czynienia w codziennej pracy. Uświadamiam im niebezpieczeństwo na jakie się narażają- mówi Urszula Fietz - Strychalska.

Ale nie tylko tym zajmuje się jubilatka. Cały poprzedni tydzień spędziła z młodymi strażakami na międzynarodowych zawodach w sporcie pożarniczym w Częstochowie. Zespół poznańskiej Szkoły Aspirantów zajął na 20 zespołów 13. miejsce.

- Osobiście staram się też być jak najsprawniejsza. Najbardziej lubię sporty zimowe, uprawiam narciarstwo zjazdowe. Żeby jednak zimą dobrze zjeżdżać, latem jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na aerobic - opowiada.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!