Szlabany na osiedlu w Poznaniu wciąż są utrapieniem mieszkańców. Problem mają także służby

System szlabanów zainstalowanych na jednym z osiedli przy ulicy Wilczak w Poznaniu miał ułatwić życie mieszkańcom, narzekającym na blokowanie miejsc postojowych na parkingu przed blokiem przez pracowników sąsiadującego z blokowiskiem biurowca. Tymczasem system ich otwierania i zamykania, oparty na kamerach czytających tablice rejestracyjne, utrudnia dostęp także mieszkańcom. 

- Nagminnie zdarza się, że kamery nie czytają tablic rejestracyjnych pojazdów, które są umieszczone w bazie i wtedy występuje “taniec pojazdów” przed szlabanami. Problem z wjazdem miało także pogotowie ratunkowe oraz śmieciarka, które wjechały z pomocą jednego z mieszkańców - relacjonuje czytelnik, mieszkaniec osiedla. 

Czytaj więcej: Spółdzielnia mieszkaniowa w Poznaniu założyła szlabany na wjeździe na parking. Rowery i motocykle legalnie nie wjadą

Po kontakcie z pogotowiem technicznym serwisującym urządzenia mieszkańcy otrzymali informacje od spółdzielni, że “system działa prawidłowo i nie ma potrzeby jego wyłączenia i awaryjnego uniesienia szlabanów”. 

Sama spółdzielnia twierdzi, że system szlabanów został zakupiony w drodze przetargu, a system został wybrany nieprzypadkowo. 

- Zależało nam na dużej skuteczności i szczelności systemu, aby dostępność była zapewniona tylko dla upoważnionych osób. Dlatego zastosowano szlabany z systemem rozpoznawania tablic rejestracyjnych. Takie systemy działają już w kilku lokalizacjach i sprawdzają się najlepiej – czytamy w piśmie przekazanym przez spółdzielnię, podpisanym przez Jana Marciniaka, prezesa zarządu spółdzielni.  

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]