Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital na Polnej: Pacjentka żąda 100 tys. zł. odszkodowania za "zdarzenie medyczne"

Agnieszka Świderska
Szpital na Polnej: Pacjentka żąda 100 tys. zł. odszkodowania za "zdarzenie medyczne"
Szpital na Polnej: Pacjentka żąda 100 tys. zł. odszkodowania za "zdarzenie medyczne" 123rf
100 tysięcy złotych - to pierwsze w Wielkopolsce odszkodowanie, które może zostać wypłacone za zdarzenie medyczne. Takiego odszkodowania zażądała pacjentka od Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu za błąd w trakcie porodu, który skończył się dla niej rozstrojem zdrowia. Ostatnie zdanie w sprawie wysokości jej odszkodowania będzie należeć jednak do kliniki.

Od roku pacjenci, którzy czują się ofiarami błędów lekarskich, mogą wybierać między złożeniem pozwu do sądu a wnioskiem do wojewódzkiej komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, która działa przy wojewodzie. W pierwszym przypadku mogą liczyć na wyższe odszkodowanie, w drugim na to, że wprawdzie będzie niższe niż pół miliona złotych, ale za to szybciej je otrzymają. Przynajmniej w teorii.

ZOBACZ TEŻ:
GINEKOLODZY Z POLNEJ - 5 LAT ZAKAZU WYKONYWANIA ZAWODU?
Szpitale będą proponować złotówkę odszkodowania za błędy lekarskie

Rola komisji kończy się bowiem w momencie stwierdzenia, czy zaistniało zdarzenie medyczne - błędna diagnoza czy źle przeprowadzona operacja, za które przysługuje odszkodowanie. Tyle że, w przeciwieństwie do sądu, komisja nie ma żadnego wpływu na wysokość tego odszkodowania. Jaką taktykę przyjmą szpitale i firmy ubezpieczeniowe, gdy przyjdzie im zapłacić za zdarzenie medyczne?

Swoistym testerem w Wielkopolsce będzie sprawa pacjentki z kliniki na Polnej w Poznaniu. Decyzja o zakwalifikowaniu jej przypadku jako zdarzenia medycznego trafiła już do szpitala. Nie jest jednak ostateczna, a klinika może zażądać ponownego rozpoznania sprawy. Na razie nie złożyła odwołania. Również do kliniki (w przypadku szpitali, które wykupiły dodatkową polisę od zdarzeń medycznych - do firm ubezpieczeniowych), będzie należeć ostatnie słowo w sprawie odszkodowania, które trafi do kieszeni pacjentki.

100 tysięcy złotych to maksymalna kwota, której w postępowaniu przed komisją może zażądać pacjent za rozstrój zdrowia

100 tysięcy złotych to maksymalna kwota, której w postępowaniu przed komisją może zażądać pacjent za rozstrój zdrowia (za śmierć - do 300 tys. złotych). Klinika może zgodzić się na żądanie pacjentki, ale bardziej prawdopodobne jest to, że zaproponuje jednak niższą kwotę. Z drugiej jednak strony klinice, bardziej niż ubezpieczycielowi, będzie zależeć na tym, by zapłacić mniej niż w przypadku sądowego procesu. Pacjentka będzie miała do wyboru zgodzić się na proponowane jej odszkodowanie i zamknąć sprawę, albo odmówić i walczyć o wyższe w sądzie.

Jej przypadek to jedyne na razie postępowanie przed komisją w Poznaniu, które zakończyło się stwierdzeniem zdarzenia medycznego.
- Do końca 2012 roku zakończyliśmy pięć postępowań - mówi Wioletta Cieślak, przewodnicząca Wojewódzkiej Komisji do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Poznaniu. - W czterech pozostałych sprawach zapadło orzeczenie o braku zdarzenia medycznego.

PRZECZYTAJ
WYBITNY POZNAŃSKI GINEKOLOG SKAZANY ZA BŁĄD

Łącznie do komisji wpłynęły 32 wnioski, w tym niektóre podwójnie - za pierwszym razem zostały zwrócone z powodu braków formalnych. W trakcie rozpatrywania jest 17 spraw, a kolejna jest na etapie weryfikacji. Jak wygląda praca 16-osobowej komisji od kuchni? Nad każdą sprawą pracują cztery osoby - dwie od strony "medycznej" i dwie od strony "prawnej". Wśród osób, które pilnują tej "prawnej" strony jest poznański adwokat Eugeniusz Michałek.

- Nie można porównać postępowania przed komisją z procesem sądowym - mówi mecenas Eugeniusz Michałek. - Postępowanie przed komisją nie kończy się bowiem stwierdzeniem czyjejś winy, a jedynie uznaniem, że to zdarzenie, bo zawsze jest to jakieś zdarzenie, ma albo nie ma charakteru zdarzenia medycznego.

Wyszło jak zwykle, czyli nikt nie jest zadowolony

Skoro medyczne, to co w składzie komisji robią prawnicy?
- Bez prawników komisjom groziłaby zbyt duża doza woluntaryzmu - mówi mecenas Eugeniusz Michałek. - To akurat było dobre rozwiązanie. Jednak same przepisy ustawy dotyczące praw pacjentów nie zapewniają temu pacjentowi szybkiego zakończenia sprawy. Samo orzeczenie o zaistnieniu zdarzenia medycznego nie stanowi dla pacjenta żadnej gwarancji, jeżeli chodzi o zaspokojenie jego roszczeń. Nie jest bowiem wiążące ani dla szpitala, ani dla ubezpieczyciela. Orzeczenie komisji otwiera jedynie drogę do negocjacji, a w przypadku ich fiaska sprawy i tak będą kończyć w sądzie.

A miało być przecież inaczej: komisje miały odciążyć wymiar sprawiedliwości od spraw medycznych, ubezpieczyciele - szpitale, a pacjenci mieli być zadowoleni z szybkich wypłat odszkodowań.

- Wyszło jak zwykle, czyli nikt nie jest zadowolony - mówi Adam Sandauer, prezes Stowarzyszenie Pacjentów Primum Non Nocere. - Alternatywa dla procesów sądowych była potrzebna, ale zabrakło dobrej woli ze strony ustawodawcy. Trudno ją komentować nie używając brzydkich słów, bo zamiast alternatywy jest bubel. Tymczasem wystarczyło przyjąć sprawdzone rozwiązania skandynawskie, gdzie wystarczy wykazać, że szkoda jest prawdopodobnie skutkiem niewłaściwego leczenia i nie powinna była wystąpić. Tymczasem w Polsce pacjent musi udowodnić, że nie jest wielbłądem, a wirusowe zapalenie wątroby, którym zarazili go w szpitalu, nie jest typowa komplikacją po artroskopii.

Wszystko, co musisz wiedzieć, zanim złożysz wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego

  • Każdy pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy bądź (w przypadku śmierci) spadkobierca, może złożyć wniosek do wojewódzkiej komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych właściwej ze względu na siedzibę szpitala. Siedzibą komisji jest urząd wojewódzki
  • Wniosek wnosi się w terminie roku od dnia, w którym wnioskodawca dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo nastąpiła śmierć pacjenta, ale termin ten nie może być dłuższy niż 3 lata od dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło
  • Wniosek podlega opłacie w wysokości 200 zł, którą wnosi się na rachunek właściwego urzędu wojewódzkiego
  • Komisja wydaje orzeczenie o zdarzeniu medycznym lub jego braku nie później niż w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia wniosku
  • Komisja wydaje orzeczenie o zdarzeniu medycznym lub jego braku nie później niż w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia wniosku
  • W przypadku orzeczenia o braku zdarzenia medycznego, koszty postępowania (opłatę wnioskodawcy, koszty podróży i noclegu oraz utraconych zarobków osób wezwanych przez komisję, koszt sporządzenia opinii) ponosi wnioskodawca
  • W sytuacji, gdy wnioskodawca zaakceptuje propozycję zadośćuczynienia i odszkodowania, nie ma możliwości wystąpienia w tej samej sprawie z powództwem do sądu cywilnego

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski