Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital płaci odszkodowanie

Mariusz Kurzajczyk
Była księgowa ostrowskiego szpitala dostała odszkodowanie za bezprawne zwolnienie z pracy. Dyrekcja placówki zgodziła się na ugodę, która szpital będzie kosztować blisko 100 tysięcy złotych.

O sporze Doroty Graczyk z jej byłym pracodawcą pisaliśmy przed miesiącem, kiedy miała się odbyć pierwsza rozprawa przed sądem pracy. Odbyła się, ale wobec tego, że żadna ze stron nie chciała ustąpić, sąd wyznaczył kolejny termin na listopad, kiedy to w ciągu trzech dni miało zostać przesłuchanych ponad 40 świadków. Do tego jednak nie doszło, bowiem dyrekcja szpitala zgodziła się na żądania byłej pracownicy.

Przypomnijmy, że główna księgowa została zwolniona z dnia na dzień. Dostała 10 minut na opuszczenie szpitala bez prawa wglądu w dokumenty, czy do komputera. Ponieważ nie czuła się winna, wystąpiła do sądu o odszkodowanie. W odpowiedzi na jej pozew, dyrektor szpitala Dariusz Bierła zarzucił jej wiele nieprawidłowości.

Jej zdaniem niemal wszystkie zarzuty miały przykryć niewłaściwe postępowanie, ale samej dyrekcji szpitala.

Przed sądem dyrekcja szpitala zaproponowała, że wypłaci byłej księgowej jedną pensję, a więc mniej niż należy się jej „bez łaski”, z racji trzymiesięcznego wypowiedzenia. Jej adwokat zażądał blisko 80 tysięcy łącznie z kosztami sądowymi.

Ostatecznie były pracodawca zgodził się na wszystko, pod warunkiem, że Dorota Graczyk zrezygnuje w przyszłości z innych żądań.

Sprawą odszkodowania przez moment zainteresowali się radni powiatu ostrowskiego, bowiem podczas sesji interpelację w tej sprawie złożył Piotr Walkowski junior.

- Dyrektor finansowy szpitala Skoczylas nie odpowiedział wprost na moje pytanie, a jeszcze nie otrzymałem odpowiedzi na piśmie, choć minęło sporo czasu. Mam wrażenie, że dyrekcja chciała tę sprawę załatwić po cichu - powiedział nam radny PSL. Warto zauważyć, że sesja rady, podczas której Walkowski pytał o odszkodowanie, miała miejsce 26 listopada. Kilka dni wcześniej dyrekcja szpitala zobowiązała się, że wypłaci pieniądze do 15 grudnia i tak się też stało.

Zdaniem radnego to poważny problem, bowiem powiat „ładuje” w placówkę ogromne pieniądze, a dyrekcję jest stać na płacenie odszkodowań byłym pracownikom. Komentarza w tej sprawie odmówiło natomiast starostwo powiatowe.

- Dyrekcja szpitala, podobnie jak dyrektorzy pozostałych jednostek, ma samodzielność w kierowaniu placówkami. Obejmuje to także decyzje w sferze kadrowej wraz z wynikającymi z tego wszelkimi konsekwencjami - powiedział nam Janusz Grzesiak, asystent starosty.

Dorota Graczyk znalazła sobie pracę w innym szpitalu, także w charakterze głównej księgowej. Zapytaliśmy ją, czy wróciłaby do Ostrowa.

- Mam ogromny sentyment do tego miejsca i ludzi, więc, gdyby była inna dyrekcja, kto wie - odpowiedziała dyplomatycznie.

Na święta w Ziemi Kaliskiej+ mamy dla Was świąteczną promocję. Cały rok czytania za pół ceny. Kliknij i sprawdź. Zapraszamy!


W3Schools

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski