Miejsce wystawy zatytułowanej „My też tu byliśmy” nie jest przypadkowe. Stowarzyszenie skupia bowiem byłych pacjentów oddziału, którego szefem jest prof. Janusz Gadzinowski. To właśnie profesor objął wystawę swoim patronatem.
Choć Miłek był pacjentem oddziału neonatologii 12 lat temu, położne dobrze go pamiętają.
- To był dla nas trudny czas, mój syn walczył o życie, jego losy były niepewne - mówi Kamila Bronisz, mama Miłka. - Na szczęście sprawdził się najlepszy scenariusz i okazało się, że Miłek ma tylko wadę kończyn.
Miłek maluje nogami piękne obrazy. W warsztatach bierze udział od lata. Farbami i malowaniem zafascynowany jest też 7-letni Kajetan. Autystyczny chłopiec z dumą pokazuje swoje dwie prace.
- Podczas warsztatów ważne jest, żeby dzieci brały w nich udział z rodzicami, żeby był to czas dorosłych dla dzieci, którego w domu często brakuje - przyznaje Sławomir Wrembel, prezes stowarzyszenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?