Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy Szpitalnej: Makijaż i sesja - dar dla małych pacjentów

Mateusz Ludewicz
Dzieci nie miały tremy i  chętnie pozowały
Dzieci nie miały tremy i chętnie pozowały Bartłomiej Wutke
Szpital przy ulicy Szpitalnej w Poznaniu stał się nagle przed świętami najweselszym miejscem w naszym mieście. Wszystko dzięki uśmiechom, które przez cały dzień nie znikały z twarzy najmłodszych pacjentów placówki. Dzieci uczestniczyły w sesjach zdjęciowych zorganizowanych przez profesjonalnych fotografów. O wrażeniach niezwykłych modelek i modeli - pisze

Akcję zorganizowano w ramach międzynarodowego ruchu Help Portrait. Jego celem jest niesienie nadziei ludziom, którzy przeżywają trudne momenty w swoim życiu. W tym roku fotografowie, styliści i wizażyści poświęcali swój czas i umiejętności dzieciom z poznańskiego szpitala.

CZYTAJ TEŻ:
Order dla Ewy Stolarskiej za spełnianie marzeń
https://gloswielkopolski.pl/poznan-siodma-gala-fundacji-mam-marzenie-zdjecia/ar/484813

- Chcemy dotrzeć do jak największej ilości małych pacjentów, tych, którzy nie mogą przyjść do nas o własnych siłach, odwiedzimy w salach szpitalnych - opowiada Monika Jaśkowiak, jedna z koordynatorek tej niecodziennej akcji.

Fotografowie i wizażyści mieli więc pełne ręce roboty. Pracowali w zaaranżowanym na korytarzu studiu fotograficznym i na szpitalnych oddziałach.

- Wszystko po to, aby na twarzach małych pacjentów zagościł uśmiech - zaznacza Jacek Kordus, który w akcji uczestniczy już po raz trzeci. - Nie chodzi o to, aby zdjęcie zrobić, chodzi o to, aby je komuś bezinteresownie podarować - mówi.

A młodzi pacjenci poznańskiego szpitala zdjęciami, których byli głównymi bohaterami, byli obdarowywani natychmiast.
Wspólnie z fotografem wybierali dwa najlepsze ujęcia, i już po chwili trzymali w rękach wydrukowane fotografie.

- Natychmiastowy efekt to jedna z podstawowych zasad naszej akcji. Chodzi o to, aby dzieci jak najszybciej widziały owoce naszej wspólnej pracy - podkreśla Jaśkowiak.

Sama fotografia była ukoronowaniem całej pracy wolontariuszy włożonej w odpowiednie przygotowanie dzieci. Wcześniej wybierały one swoje wymarzone przebranie i były malowane przez profesjonalną wizażystkę.

- Dzisiaj jestem Świętym Mikołajem - mówił 11-letni Piotr. Piotr swoje zdjęcie chce podarować rodzicom w świątecznym prezencie.

Jego koleżanka, 7-letnia Aurora, wolała strój królewny. Nie on był jednak najważniejszy. - Mama kupiła mi kosmetyki, ale tylko zabawkowe, dzisiaj pierwszy raz jestem naprawdę umalowana - mówiła z dumą.

Uśmiech dzieci na szpitalnym korytarzu w dobry nastrój wprawiał też rodziców, którzy bardzo często czuwają przy łóżkach swoich pociech i wspierają je w cierpieniu. Dzieci z nieukrywaną radością pozowały do zdjęć. Nie wszystkie miały tremę. Na ich twarzach widać było dumę.

- Ta akcja pozwala zapomnieć o szpitalnej rutynie - mówił Robert Sammler, który do zdjęć pozował z 3-letnią córką Kingą. - Dzięki niej dzieci mogą odpocząć psychicznie, zapomnieć o codziennym bólu - dodawał z uśmiechem na twarzy.

I właśnie taki był główny cel organizatorów tegorocznego Help Portrait.

- Często wizyta u fotografa jest ostatnią rzeczą, o jakiej myślą chorzy. Dzisiaj to fotograf przyszedł do nich - mówił Jacek Kordus. I dodawał: bo tak naprawdę najcenniejszą zapłatą za nasz trud są uśmiechnięte twarze fotografowanych dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski