Szpitale w 2012 roku mogą stracić kontrakty NFZ

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Karol Chojnacki nowym szefem NFZ w Wielkopolsce
Dodatkowe 13 mln zł w kasie wielkopolskiego NFZ!
Zawał? Nie w Puszczykowie!

Szpital w Puszczykowie przechodzi nieustającą modernizację. Dopiero co oddano do użytku lądowisko dla śmigłowców, teraz wymienia się windy, a w przyszłości ma być budynek ma być ocieplany. To jednak o niczym nie przesądza.

3 listopada tego roku minister zdrowia ogłosił nowe przepisy mające być wykładnią dla rozstrzygania komu i jaką kwotę na świadczenie usług medycznych należy przyznać. Oprócz tego dokumentu niezbędne jest zarządzenie prezesa NFZ. Tego nie udało się przygotować. A dopóki nie ma tego dokumentu, nie można ogłaszać konkursów na kontrakty.

Zdaniem dyrektora wielkopolskiego oddziału NFZ Karola Chojnackiego, w zarządzeniu prezesa musi się znaleźć to, co jest w rozporządzeniu ministra. Zapoznając się z rozporządzeniem ministra zdrowia, włodarze szpitali mogą się przekonać, czy spełnią wymogi dla placówek, którym będą przyznawane pieniądze.

Nowością, która zacznie obowiązywać od stycznia 2012 roku jest to, że wszystkie placówki ubiegające się o pieniądze będą obowiązywały takie same zasady. Nowe przepisy wprowadzono po to, by placówki albo świadczyły usługi dobrze, albo wcale - przekonuje dyrektor Chojnacki.

Kontrakt otrzyma tylko ten szpital czy szpitalny oddział ratunkowy (SOR), który spełni wszystkie wymogi. Radni z Poznania, powiatu poznańskiego i radni sejmiku wojewódzkiego uczestniczący w spotkaniu z dyrektorem oddziału NFZ dopytywali się więc, co stanie się z tymi placówkami, które wcześniej spełniały wymogi jako Szpitalne Oddziały Ratunkowe? Być może będą izbami przyjęć, czyli placówkami o niższym statusie.

Jan Grabkowski starosta poznański jest jednak bardzo zadowolony z faktu, że zasady są jednakowe dla wszystkich.
- Nie powinno być takiej sytuacji, że placówka dostaje pieniądze według czyjegoś uznania - mówi Jan Grabkowski.

Czy puszczykowski SOR i szpital otrzymają kontrakt? Wcześniej mówiono, że jest on za niski., a starosta podkreślał, że potrzebne są pieniądze dla oddziałów kardiologicznego i neurochirurgicznego.