Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale walczą z NFZ o pieniądze

Alicja Lehmann
Dyrektor Jan Talaga nie ma 300 tys. zł, by zapłacić za nową windę
Dyrektor Jan Talaga nie ma 300 tys. zł, by zapłacić za nową windę Marek Zakrzewski
Narodowy Fundusz Zdrowia nie rozliczył jeszcze z wielkopolskimi szpitalami świadczeń, które placówki wykonały ponad zakontraktowany limit w 2010 roku. A w kolejce czekają już te z roku 2011. Szpitale pieniądze wyłożyć musiały, a teraz niektórym z nich brakuje gotówki i obawiają się, że jej brak bezpośrednio przełoży się na pacjentów. NFZ tłumaczy, że takie są procedury i ze szpitale powinny umiejętnie lawirować w budżecie.

- Od 2003 roku praktycznie nie mieliśmy problemów finansowych. Wiadomo, sytuacja nie była łatwa, ale udawało nam się wiązać koniec z końcem i być na bieżąco z opłatami - tłumaczy Jan Talaga, dyrektor szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Długiej w Poznaniu. - Obecnie sytuacja przedstawia się fatalnie. Gdybyśmy odzyskali pieniądze od NFZ, nie byłoby teraz tego problemu.

Do tej pory "dług NFZ" wobec szpitala wynosi 44 miliony zł. Tyle bowiem kosztowały tzw. nadwykonania czyli wszystkie świadczenia, jakie placówka wykonała w 2010 i 2011 roku, a które nie zmieściły się w zakontraktowanym planie.
Dyrektor Talaga musi obecnie zapłacić 300 tys. zł za nową windę, która była szpitalowi niezbędna. Jeśli nie zapłaci, firma nie będzie serwisować sprzętu, a taki nie może być w ogóle używany.

- Gdybyśmy dostali pieniądze, to miałbym z czego zapłacić - żali się Talaga. - A tak pewnie zamkną nam windę. Dodatkowo w związku z trudną sytuacją, aby się jeszcze bardziej nie pogrążać, nie realizujemy niektórych usług ponad planem.

Jedną z nich jest program leczenia chorych z nadciśnieniem płucnym. Szpital na ten rok nie przyjął żadnego nowego pacjenta. A w Wielkopolsce w kolejce oczekuje kilkanaście osób.

- W naszym regionie nie mają oni innej alternatywy. Muszą szukać pomocy w Warszawie - mówi z żalem Talaga. - NFZ zna te osoby z imienia i nazwiska. My nie możemy ich przyjąć, bo nie mamy na ich leczenie pieniędzy.

Szpital już pozwał NFZ do sądu za pieniądze za 13,5 mln zł z 2010 roku. Losy pozostałych 31 mln z roku ubiegłego być może rozstrzygną się pod koniec lutego. Wtedy bowiem wielkopolski oddział NFZ przedstawi placówkom propozycje ugodowe. Już wiadomo, że za lekarstwa podane pacjentom fundusz zwróci całą kwotę. Natomiast za hospitalizację NFZ chce zapłacić jedynie 40 proc. poniesionych kosztów. Pozostałe 60 proc. miałyby pokryć lecznice.

Szpital Przemienienia Pańskiego nie jest jedyną placówką, borykającą się z problemem nadwykonań. Wielkopolskie Centrum Onkologii także ma wysokie roszczenia. Dług NFZ wobec placówki to łącznie ponad 38 milionów złotych za ostatnie dwa lata.
- W czerwcu ubiegłego roku fundusz rozliczył się z nami za rok 2009 i ostatecznie dostaliśmy 4 miniony złotych mniej, niż faktycznie wydaliśmy - tłumaczy Erwin Strzesak, odpowiedzialny za rozliczenia finansowe placówki. - Operujemy olbrzymimi pieniędzmi, ale w przełożeniu na nasze zapotrzebowanie jest to jednak wciąż za mało.

Jednocześnie Strzesak zapewnia, że w tej chwili nie ma mowy o tym, aby pacjenci nie mieli zapewnionej opieki. - Mamy swoje sposoby, aby do tego nie dopuścić - zdradza.

W ubiegłym tygodniu, Julian Malicki, dyrektor WCO wysłał pismo do wielkopolskiego oddziału NFZ z żądaniem zapłaty 18 mln zł. za rok 2010. Wszystko wskazuje jednak na to, że fundusz płacić nie zamierza i najprawdopodobniej sprawa trafi do sądu.

- Pod koniec przyszłego tygodnia placówkom, które mają nadwykonania w roku 2010 będziemy przedstawiali propozycje ugód - mówi Karol Chojnacki, dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ. - Dopiero po rozmowach będziemy wiadomo ile pieniędzy będziemy mogli zwrócić szpitalom.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski