Szreniawa: Niebezpieczny dojazd do Muzeum Rolnictwa

Skręcając w lewo z drogi krajowej nr 11 do Muzeum Rolnictwa, kierowcy są narażeni na niebezpieczeństwo. Wielu próbuje więc skorzystać z drogi powiatowej równoległej do "jedenastki". Ale i tak muszą "przeciąć" drogę krajową. Mieliby ułatwione zadanie, gdyby zamiast skrzyżowania bez świateł było rondo.

Na jego budowę nie chce się zgodzić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych. - Z całym szacunkiem dla muzeum w Szreniawie, ale drogi krajowe nie są po to, by doprowadzać ruch lokalny do choćby najwspanialszego muzeum. Są one po to, by odbywał się po nich ruch międzyregionalny - mówi Marek Napierała, dyrektor poznańskiego oddziału GDDKiA. Czy zatem udający się do Muzeum Rolnictwa zdani są wyłącznie na korki i dziury?

Ruch między Komornikami a Stęszewem zmniejszy się, gdy wybudowana zostanie obwodnica z Głuchowa do Wronczyna. Na razie wiele osób próbuje więc dojechać do Szreniawy przez Rosnowo, drogą powiatową. Trafiają jednak na dwukilometrowy, dziurawy odcinek. Zarządca ograniczył się na razie do ustawienia tablicy ostrzegawczej.

- W tym roku Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu ma na remonty bieżące zaledwie 600 tysięcy złotych - mówi Katarzyna Wozińska, rzecznik prasowy ZDP. - Muszą one wystarczyć na około 700 kilometrów dróg w 15 gminach. Jest jednak nadzieja na remont. Planowany jest on na połowę maja. Nie należy jednak liczyć na więcej niż załatanie istniejących dziur.

Do muzeum prowadzi jeszcze inna droga powiatowa. Jest to betonowa szosa do Jezior. Tak zwana "grajzerówka", tuż za Komornikami też się rozsypuje. Jednak zdaniem przedstawicieli ZDP na tej drodze możliwości remontu są ograniczone.

Powodem są nie tylko pieniądze, ale i to, że droga przecina Wielkopolski Park Narodowy. Jego dyrekcja, chcąc chronić naturę, rozważała nawet możliwość zamknięcia tej drogi dla samochodów. "Grajzerówka" stanowi skrót dla wielu mieszkańców gminy Mosina i Puszczykowa jadących w kierunku Poznania.