W dwóch pierwszych dniach zawodów Wielkopolanie wywalczyli siedem medali (2 złote i srebrne, 3 brązowe). Na najwyższym stopniu podium stanęła trójskoczkini Juvenii Puszczykowo, Anna Jagaciak-Michalska (niedawno poślubiła tyczkarza Łukasza Michalskiego.
Dla podopiecznej Jarosława Jagaciaka było to trzecie złoto MP w karierze (jedno wywalczyła w skoku w dal).
– Obawiałam się pogody, bo w przeddzień rywalizacji było strasznie duszno. Tymaczasem warunki były optymalne, nawet wiatr był moim sprzymierzeńcem – tłumaczyła 24-letnia zawodniczka.
Jak ognia unikała ona jednak deklaracji przed startem na ME, choć jej wynik ze Szczecina (14,06) wydaje się obiecujący. – Jestem w treningu przygotowawczym. Chcę dać z siebie jak najwięcej i znaleźć się w pierwszej ósemce, ale rok temu też sobie stawiałam wysokie cele i nic z tego nie wyszło. Wolę więc nie zapeszać – dodała Jagaciak.
Złote krążki zawisły też na szyjach sprinterów AZS Poznań. Sztafeta poznaniaków, w składzie Jakub Adamski, Artur Szczęśniak, Artur Zaczek i Krzysztof Grześkowiak nie dała szans rywalom w biegu 4x100 m. Drugie miejsce zajęli sprinterzy Podlasia Białystok.
Wicemistrzowskie tytuły także zdobyli zawodnicy AZS Poznań. Druga w pchnięciu kulą była Agnieszka Maluśkiewicz, a w biegu na 400 m ppł – Robert Bryliński z rekordem życiowym 50.47. Student PP przegrał tylko z Patrykiem Dobkiem z Sopotu.
Duży apetyr na złoto w biegu na jedno okrążenie miała Patrycja Wyciszkiewicz (Olimia Poznań), która była najpoważniejszą kandydatką do zwycięstwa, obok Justyny Święty. Faworytki niespodziewanie jednak Małgorzata Hołub z Bałtyku Koszalin.
Wyciszkiewicz musiała się zadowolić brązem. – Nie patrzylam na inne zawodniczki. Byłam skoncentrowana na sobie. Jak zobaczyła na tablicy wyników wynik poniżej 52 sekund, byłam w szoku. Chciałabym z koleżankami z reprezentacji zdobyć medal na ME, ale wiadomo, że w Zurychu konkurencja będzie bardzo mocna – przekonywała Hołub. Trzecie miejsce wywalczył także kolega klubowy Wyciszkiewicz, Adam Pawłowski. Sprinter Olimpii zdobył brąz w biegu na 100 m.
Z kolei nestor polskich lekkoatletów, Szymon Ziółkiwski, pojechał do Szczecina, by zdobyć 15. tytuł MP. W realizacji planu maksimum 38-letniemu zawodnikowi AZS Poznań przeszkodzili jednak Paweł Fajdek (Agros Zamość) i Wojciech Nowicki (Podlasie Białystok).
Mistrz świata w rzucie młotem wygrał konkurs z przeciętnym wynikiem 78,80 m, ale trener Czesław Cybulski mógł go rozgrzeszyć, ponieważ jego podopieczny startował z bólem pleców.
– Za chwilę zadzwonię do trenera i mu o tym powiem. Wcześniej nie chciałem go martwić, bo myślałem, że gdzieś mnie „przewiało”. Teraz widzę już jednak, że to poważniejsza sprawa, a w sobotę przecież rozpoczynam ostatnie zgrupowanie przed ME – zauważył Fajdek.
Młociarz trenujący na co dzień przy ul. Pułaskiego w Poznaniu będzie murowanym faworytem do podium w Zurychu (oczywiście jeśli będzie w pełni zdrowy).
– Na treningach młot hula jak trzeba. Złamałem nawet granicę 90. metrów, ale rzucając lżejszym młotem. Wszystko idzie więc w dobrym kierunku, ale żeby sięgać po medale w Zurychu, to trzeba mieć zdrowe plecy i jeszcze lepszą formę – przyznał 25-letni młociarz.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?