Do nietypowego zdarzenia doszło w poniedziałek, 28 grudnia. Wtedy to policjanci zatrzymali do kontroli jeden z pojazdów. Jednak, kiedy podeszli do auta, okazało się, że nie było w nim kierowcy.
- Policjanci zatrzymali jeden z samochodów do kontroli. Okazało się jednak, że nie było w nim kierowcy - opowiadał Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
Teraz funkcjonariusze podają więcej szczegółów tego zdarzenia. Okazuje się, że kierowca początkowo nie zastosował się do sygnalizacji policjantów, by zatrzymał się do kontroli.
To wszystko trwało kilkanaście lub może kilkadziesiąt sekund. Po krótkim pościgu za Robakowem kierowca uciekł z auta
- opowiada Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
W samochodzie było za to dwóch pijanych pasażerów, którzy zostali zatrzymani przez policję do wyjaśnienia sprawy. - Obaj twierdzili, że nie znają kierowcy - mówi Andrzej Borowiak.
Jednocześnie dodaje, że jeszcze we wtorek mężczyźni nadal trzeźwieli i mieli zostać ponownie przesłuchani na temat poniedziałkowych zdarzeń. Jak informują policjanci, samochód, którym kierował zbiegły mężczyzna, pochodził z wypożyczalni.
Mężczyzna, który go wypożyczył, przekazał go swojemu znajomemu. I to najprawdopodobniej on był tym kierowcą, który uciekał
- wyjaśnia Andrzej Borowiak. Aktualnie mężczyzna jest poszukiwany przez policję.
Zobacz też:
Zobacz wideo: Pierwsza pomoc w czasie pandemii. Jak postępować, by uratować komuś życie, gdy ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 jest wysokie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?