MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Szybcy i głośni” terroryzują mieszkańców centrum Poznania. Motocykliści i kierowcy nie respektują ograniczenia prędkości i hałasują

Grzegorz Okoński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ulica Ratajczaka w centrum Poznania objęta jest przepisami strefy zamieszkania, co oznacza, że obowiązuje na niej ograniczenie prędkości do 20 km/godz. Tymczasem na filmach nagranych z okien przez mieszkańców widać, jak od strony ul. 3 Maja przecina ul. plac Wolności sportowy samochód, z dużą prędkością przejeżdża podwójną linię ciągłą i wjeżdża w Ratajczaka, jadąc szybko w stronę Świętego Marcina, albo – już za tą ostatnią ulicą - trzy jadące razem mocno hałasujące motocykle, z których jeden z kierowców jedzie na tylnym kole, a drugi – staje w czasie jazdy na siodełku!

Mieszkańcy centrum Poznania w ostatnich dniach dają upust swojej złości – w wielu postach na forum Rady Osiedla Stare Miasto albo Stowarzyszenia Plac Wolności zwracają się bezpośrednio do prezydenta Jacka Jaśkowiaka i do policji o podjęcie konkretnych działań. I dzielą się konkretnymi wskazówkami.

- Ci na motorach jeżdżą codziennie wieczorem! Na jednym kole pomiędzy ogródkami i spacerującymi ludźmi – alarmują Stowarzyszenie. - Wczoraj kółka od 23 przez 2,5 godziny. Tak jest codziennie do późnych godzin nocnych, czasem też porannych. To zagrożenie bezpieczeństwa, życia, oraz rujnowanie dobrostanu mieszkańców.

- Św. Marcin, Ratajczaka oprócz samochodów również motocykle, crossy jeżdżące na jednym kole obok wystawionych przed knajpy stolików – informuje staromiejskich radnych jedna z mieszkanek. - Nocne wyścigi są w całym centrum. Strefa zamieszkania, a Młode Wilki osiągają oprócz zawrotnego poziomu hałasu, również zacne prędkości.

- Zapraszam też wyżej wymienionych (policję i prezydenta) na Wielką, Woźną, Ślusarską, Plac Kolegiacki, gdzie towarzystwo w piątek zaczyna swoje chore popisy hałasu i rozpędzania się od Wielkiej do Wodnej w wąskich uliczkach, gdzie spacerują ludzie z dziećmi… - pisze do staromiejskich radnych lokalny przedsiębiorca.

Mieszkańcy podpowiadają, że sprawcą ich kłopotów jest m.in. kierowca czerwonego mercedesa o charakterystycznym numerze rejestracyjnym. Ten - jak wskazuje inny z postów – ma „robić wyścigi” nie tylko na wskazanych wyżej ulicach, ale też na Strzeleckiej i Długiej.

- Temat wyścigów jest poruszany na każdym spotkaniu z policją – mówi Anna Sokolnicka – Elzanowska ze Stowarzyszenia Plac Wolności. - Prosimy o skuteczne interwencje w imieniu tych, którzy przez siedem lat cierpieli z powodu hałasów remontowych, a teraz, gdy uwierzyli, że będzie bezpiecznie i cicho, to codziennie wjeżdżają tacy kierowcy, i albo pędzą, albo specjalnie hałasują defilując nam pod oknami. Miało być uspokojenie ruchu, jego poważne ograniczenie – a mamy za to niebezpieczne popisy motoryzacyjne.

Mieszkańcy centrum miasta proponują, by zmusić kierowców do ograniczenia prędkości: wskazują, że można było w czasie remontu ulicy wprowadzić esowanie toru jazdy, czy zainstalować przy torowisku przeszkody, sygnalizują, że warto byłoby nawet zainstalować fotoradary na ul. Św. Marcin i Ratajczaka, progi zwalniające, wysepki, cokolwiek, co uniemożliwi pirackie popisy kierowców. Choć postawienie fotoradaru wymaga określonych warunków związanych ze statystykami i wypadkowością, Stowarzyszenie Plac Wolności zapewnia, że będzie pracować nad tym tematem. Miejsca, gdzie pojawiają się pędzący motocykliści i kierowcy zostały też już zgłoszone do Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Rady Osiedli Stare Miasto i Jeżyce, gdzie również kierowcy nie zawsze przestrzegają ograniczeń prędkości, pozytywnie zaopiniowały pomysły montowania progów spowalniających na ul. Słowackiego, dwóch na ul. Długosza, na ul. Kutrzeby i przed przejściem dla pieszych przed skrzyżowaniem z ul. Ku Cytadeli. Radni nie zaakceptowali jednak potencjalnego progu na Taczaka – wobec perspektywy dalszej budowy trasy tramwajowej, prosząc za to o działania policję i Straż Miejską.

Co ważne, sprawę już podjęła wzywana do tablicy policja – akurat rok temu działania policji i prokuratury skutecznie zastopowały nielegalne wyścigi samochodowe, a dziewięć osób usłyszało wówczas zarzuty dotyczące zachowań, które wprost zagrażały bezpieczeństwu. W ubiegły poniedziałek poznańska policja przeprowadziła akcję „Prędkość”, ujawniając 203 przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości: jeden z kierowców stracił prawo jazdy za „rażące nierespektowanie obowiązujących limitów prędkości w obszarze zabudowanym”. Skontrolowano 300 kierowców, co oznacza, że o zakazie nie pamiętało statystycznie dwóch na trzech z nich!

- Przypadki zgłaszane przez mieszkańców centrum miasta znamy i już podjęliśmy konkretne działania - zapewnia mł. asp. Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - W najbliższym czasie policjanci będą pilnować, by m.in. we wskazanych rejonach przestrzegano przepisów ruchu drogowego i zasad bezpieczeństwa.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected] 

Tak wygląda obecnie destylarnia, w której produkowano jedną z najpopularniejszych polskich wódek! Od lat nie działa i stoi opuszczona.

Przez prawie 100 lat produkowali tu słynną wódkę. Tyle zosta...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski