3 z 7
Poprzednie
Następne
Szymon Pawłowski, Daylon Claasen i inni. Transfery Lecha Poznań - szału nie ma [GALERIA]
Dimitrije Injać. Jego powrót do Lecha Poznań to spore zaskoczenie, nawet jeśli jego pensja nie obciąża znacząco klubowej kasy. Bo nigdy nie był i nigdy nie będzie piłkarzem, który przyciągnie na Bułgarską tłumy, a swoją grą podniesie jakość widowiska. Kontraktując Serba, Lech wysłał jasny sygnał do Drygasa, że jest już w Lechu niepotrzebny. Injać sam też nie ma wielkich szans na grę. Naszym zdaniem Rumak może mieć z niego pożytek tylko na treningach.