Ryszard Grobelny to człowiek o krystalicznym kręgosłupie moralnym, jak stwierdził Jarosław Gowin?
Tadeusz Dziuba: Sam nigdy bym tego tak nie sformułował. Jak wiadomo, byłem i jestem namiętnym krytykiem dotychczasowej polityki prezydenta Grobelnego. Rzecz w tym, że jako jedyny zadeklarował teraz chęć realizowania przynajmniej niektórych elementów naszego programu i zawarcie trwałego porozumienia w tej sprawie. Oczywiście jest to tylko deklaracja, ale złożona publicznie i myślę, że możemy ją traktować poważnie.
Czyli bliżej panu do Ryszarda Grobelnego niż Jacka Jaśkowiaka?
Tadeusz Dziuba: Mnie jest najbliżej do tego, żeby zrealizować program Prawa i Sprawiedliwości.
W ostatnich miesiącach, podczas różnych debat, ostro i jednoznacznie krytykował Pan Ryszarda Grobelnego i „jego rządzącą kamarylę”. Jak pogodzić te Pańskie słowa z sugestią, by teraz głosować na Ryszarda Grobelnego?
Tadeusz Dziuba: To jest Pana ocena sytuacji. Ja, jak wielokrotnie mówiłem, jestem daleki od tego, by cokolwiek sugerować naszym wyborcom. Natomiast uważam, że warto i naszych wyborców, i mieszkańców poinformować, że jednak jest szansa realizować proobywatelski program PiS.
Bogusław Kiernicki z Prawicy Rzeczypospolitej mówi, że Ryszard Grobelny to dobry chrześcijanin i zawsze w trudnych sprawach stawał na wysokości zadania. To ma dla Pana znaczenie?
Tadeusz Dziuba: Dla mnie znaczenie ma to, że prezydent Grobelny przynajmniej zadeklarował chęć realizacji głównych założeń programowych PiS.
Wierzy Pan prezydentowi Grobelnemu, którego tak ostro krytykował Pan w ostatnich miesiącach?
Tadeusz Dziuba: Jeszcze raz powtórzę, krytykowałem i będę krytykował prezydenta Grobelnego za kilkanaście lat jego rządów w Poznaniu. Ale teraz musimy patrzeć w przyszłość.
Wyborcy PiS mają iść na drugą turę i oddać głos ważny czy nieważny?
Tadeusz Dziuba: Chciałbym, by masowo poszli do wyborów. To będzie swoisty, ale bardzo racjonalny sprzeciw wobec podważania fundamentów naszego systemu demokratycznego poprzez niedbałość, zaniechania i, nie waham się tego powiedzieć, tchórzostwo PKW. Gremialny udział w wyborach jest tym działaniem obywatelskim, które jest w tej chwili potrzebne. A wachlarz możliwości, sposobów głosowania, jest znany wyborcom.
Czyli w niedzielę idziemy głosować na „rządzącą kamarylę”?
Tadeusz Dziuba: Idziemy głosować, bo to najpiękniejszy sposób wyrażenia protestu przeciwko działaniom PKW.
Pan poprze w niedzielę „prezydenta Grobelnego i jego rządzącą kamarylę"?
Tadeusz Dziuba: Nie będę odpowiadał na takie pytania, bo są zaczepne i niepotrzebne.
Jacek Jaśkowiak w tym tygodniu gościł w redakcji „Głosu Wielkopolskiego”. Powiedział że liczy na konsekwencję Tadeusza Dziuby, który 2010 roku był jednym z członków stowarzyszenia My Poznaniacy, i który wówczas przekonywał Jaśkowiaka do startu w wyborach. Mówił, że ma nadzieję, że przez te lata nic się nie zmieniło.
Tadeusz Dziuba: On był wówczas namawiany do startu przez stowarzyszenie.
Przez Pana również?
Tadeusz Dziuba: Przez stowarzyszenie, ja nie nie brałem udziału w wyłaniania kandydata na prezydenta tego stowarzyszenia.
Rozmawiał Pan z nim w 2010 roku o jego starcie? Namawiał go Pan do startu?
Tadeusz Dziuba: Rozmawiałem, ale jeszcze raz powtarzam, że do startu namawiało go stowarzyszenie. A ja, o ile sobie dobrze przypominam, do tego startu go nie namawiałem.
Czyli Pan nie namawiał?
Tadeusz Dziuba: Nie brałem udziały w procedurze.
Dobrze, w procedurze nie brał Pan udziału. A w nieformalnych rozmowach?
Tadeusz Dziuba: Oczywiście w tamtym czasie wielokrotnie kontaktowałem się z panem Jaśkowiakiem na etapie omawiania programu stowarzyszenia. Ale poparcie dla Jacka Jaśkowiaka wyrażało stowarzyszenie.
Pan był członkiem tego stowarzyszenia. Rozumiem więc, że stowarzyszenie wyrażało również Pana pogląd.
Tadeusz Dziuba: Nie każdy członek stowarzyszenia ma identyczne zdanie w każdej sprawie.
A Pan jakie miał zdanie?
Tadeusz Dziuba: Nie chcę już wracać do tej historii.
A ja chcę powiedzieć, że chyba jest Pan „w kropce”. Ideowo bliżej panu do Ryszarda Grobelnego, programowo do Jacka Jaśkowiaka, ale problem dla Pana polega na tym, że Jaśkowiak jest teraz w PO. Czyż nie?
Tadeusz Dziuba: Moja namiętna i aktualna krytyka prezydenta Grobelnego za styl i skutki jego prezydentury wyraźnie wskazuje, że nie jest on jest mi bliski ideowo. Natomiast jako szef formacji politycznej jestem zainteresowany, by nasz program w Poznaniu był choć ułamkowo realizowany i szukam do tego sojuszników. Prezydent Grobelny jako taki sojusznik przynajmniej się zadeklarował.
Wasz radny Szymon Szynkowski vel Sęk mówi, że złą prezydenturę Grobelnego może zastąpić jeszcze gorsza Jacka Jaśkowiaka. A Pana zdaniem – Jacek Jaśkowiak jest kompetentny czy nie?
Tadeusz Dziuba: Nie oceniałem kandydatów na prezydenta w trakcie kampanii z wyjątkiem sympatycznej oceny pana mecenasa Tomasza Lewandowskiego. I proszę mi pozwolić pozostać przy tym stanowisku.
Dawne środowisko stowarzyszenia My Poznaniacy, w tym Wasza obecna kandydatka w wyborach Arleta Matuszewska, wystosowało do Pana list otwarty o poparcie Jacka Jaśkowiaka.
Tadeusz Dziuba: Jeśli wysłali, to on do mnie jeszcze nie dotarł. Jak dostanę list, to się ustosunkuję.
Swoje listy z propozycjami programowymi wysłał Pan do Ryszarda Grobelnego i do... szefa wielkopolskiej PO Rafała Grupińskiego, który przecież nie kandyduje. Dlaczego nie do kandydata PO Jacka Jaśkowiaka, którego Pan zna?
Tadeusz Dziuba: To jest zupełnie oczywiste. Kandydaci byli przedstawicielami swoich formacji. Czy partyjnych, czy pozapartyjnych. Pan Jaśkowiak jest kandydatem PO i do jej władz wystąpiłem z listem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
