Tadeusz Michalik, brązowy zapaśnik z Tokio w swoim drugim domu. Pierwszy dzień mistrza w Sobieskim Poznań po powrocie z igrzysk

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Tadeusz Michalik kroi arbuza na śniadaniu z młodszymi kolegami z maty w Sobieskim Poznań
Tadeusz Michalik kroi arbuza na śniadaniu z młodszymi kolegami z maty w Sobieskim Poznań Fot. Radosław Patroniak
Brązowy medalista igrzysk w Tokio, Tadeusz Michalik, przybył w piątek do klubu, z którym jest związany już od 10 lat. Rodzinne przyjęcie Sobieski Poznań zgotował już mu w środę na lotnisku Okęcie. W piątek był czas na wspomnienia zarówno z maty olimpijskiej, jak i z setek treningów w osiedlowym klubie.

– Na powitanie Tadka zebraliśmy się w 3-4 godziny. Trochę był kłopot z komunikacją, bo chcieliśmy mu sprawić niespodziankę, ale nie z logistyką. Błyskawicznie pomysł z wyjazdem samochodami zastąpiliśmy koncepcją autokarową. Ostatecznie na Okęcie pojechało 41 osób z klubu, a byłoby ich jeszcze więcej, gdyby nie wakacje. Nie dziwię się, że nasz medalista był w szoku – opowiadał Antoni Obrycki, który prezesem poznańskiej kuźni „klasyków” jest już od 12 lat.

Zapytaliśmy go oczywiście o to, czy wierzył w medalowy występ swojego zawodnika.

– Z Tadkiem jest jak z własnym dzieckiem, w które człowiek zawsze wierzy, bez względu na to, co się dzieje wokół. Z drugiej strony nie mogłem biegać po Poznaniu i krzyczeć, że nasz zawodnik jedzie p o medal. Na igrzyskach pojawia się topowa „16” w każdej wadze, aż trudno sobie wyobrazić jak mocna jest konkurencja tych zapaśniczych atletów. Mocniej jednak serce zabiło mi już jednak przed igrzyskami, kiedy przeczytałem, że jedna z amerykańskich agencji typuje Tadka do brązu. Może prognozy medalowe z innymi polskimi sportowcami im nie wyszły, ale z Michalikiem trafili w dziesiątkę. Kocham tego faceta, który postawił na Tadka – śmiał się prezes klubu, który na poznańskiej mapie sportu istnieje już od 36 lat. W kraju nie jest też anonimowy, bo słynie ze szkolenia młodzieży i dobrej bazy treningowej, uznawanej za jedną z najlepszych w Polsce.

Zobacz też: Huczne powitanie Tadeusza Michalika

Pochodzący z Trzciela Michalik miał w swojej karierze ośmiu trenerów, a obecnie za jego szkolenie w poznańskim klubie odpowiada Marcin Olejniczak, który na śniadaniu z mistrzem zajął centralne miejsce przy stole i... prosił, żeby pytać o wszystko prezesa, bo on jest od innych zadań w klubie. W estetycznej sali Sobieskiego są trzy maty, wokół których wiszą reklamy sponsorów i jeden wyjątkowy transparent, z wizerunkiem tragicznie zamordowanego kolegi klubowego Michalika, czyli Dominika Sikory. To właśnie jemu 30-latek zadedykował brązowy krążek z Tokio.

– Oprócz trenerów zawsze była w klubie grupa praktycznie bezinteresownie pomagających nam ludzi. Jak emocje opadną, z medalem odwiedzę ich osobiście. Bez nich nie byłoby mnie przecież na podium igrzysk – tłumaczył bohater ostatnich dni.
Michalik do poznańskiego klubu trafił jako 20-latek. Mniej więcej w tym samym czasie barwy klubowe zmieniała też jego siostra zapaśniczka, brązowa medalistka z igrzysk w Rio de Janeiro, Monika Michalik.

– Wybrałem Poznań, bo podobała mi się atmosfera w Sobieskim. Działacze i trenerzy zadbali też o to, bym miał dobre warunki do treningu i do uprawiania sportu. Teraz czuję się już tutaj jak u siebie. A z siostrą spotkam się już za kilka dni w rodzinnym Jasieńcu koło Trzciela. Widzieliśmy się już wprawdzie na lotnisku, ale tam był taki zamęt, że nawet nie zauważyłam, że to ona mnie wyściskała. Na spokojnie porozmawiamy sobie w rodzinnym domu. Nie mogę się doczekać tego momentu, kiedy nasze dwa brązowe złączą się ze sobą. Jeszcze raz się wyściskamy i uświadomimy sobie, że dokonaliśmy czegoś niebywałego – dodał Michalik, który 16 sierpnia stanie w Trzcielu na ślubnym kobiercu z narzeczoną Pauliną.

– Wiem, że wcześniej na olimpijskim podium w zapasach stawali już bracia Lipieniowie, ale damsko-męskiego połączenia medalowej serii wśród rodzeństwa jeszcze w polskim sporcie nie było. Zawsze sobie nawzajem kibicowaliśmy, ale też trzeba pamiętać, że nasze drogi do sukcesu były niezależne od siebie – dodał szczęśliwy zapaśnik.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Kciuki za niego najbardziej utytułowana zawodniczka w historii polskich zapasów trzymała w studiu Eurosportu.

– Dobrze się czuję w roli ekspertki stacji telewizyjnej, ale też nie mogę się już doczekać spotkania z bratem w rodzinnym Jasieńcu. Nawet trochę żałowałam, że nie zabrałam medalu ze sobą, bo już w Warszawie byśmy zorganizowali spotkania na brązowym szczycie. A co wyczynu brata to trzeba zdawać sobie sprawę, że zrobił coś wielkiego nie tylko dla siebie, ale również dla całej dyscypliny – podkreśliła Monika Michalik.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie