Gwalciciel wagrowiec

Zło, przestępstwo musi być ukarane. Nawet się nad tym nie zatrzymuję. Ale... Wyroki - jak sądzę - wydają w demokratycznym kraju sądy. A nie tłuszcza przestępców, którzy dokonują samosądu na współwięźniu.

Sąd zdecydował o wypuszczeniu z aresztu gwałciciela. Mężczyzna wcześniej został najprawdopodobniej tam pobity.

Winny gwałtów, molestowania, usiłowania gwałtu oraz doprowadzenie do innych czynności seksualnych. Wągrowiecki sąd nie miał wątpliwości co do 15-letniego Mirosława F. spod Wągrowca, wydając wyrok w głośnej sprawie gwałtów w domu dziecka.

Nie cichną komentarze wokół głośnej sprawy gwałtów w domu dziecka w Wągrowcu, o których pisaliśmy jako pierwsi. - W obecności psychologa przesłuchano już czwórkę dzieci. Potwierdziły one to, co wcześniej przekazywały wychowawcy w ośrodku - informuje sędzia Rafał Agaciński z Sądu Rodzinnego w Wągrowcu.

Zaczęło się od skargi stażystki, a skończyło na akcie oskarżenia wobec Wojciecha D., byłego już zastępcy dyrektora poznańskiego Aresztu Śledczego. Prokuratura zarzuciła mu molestowanie sześciu kobiet: całowanie w policzek, poklepywanie, ocieranie się o pośladki. Wojciech D. do winy się nie przyznaje. – Oskarżony twierdzi, że jego zachowania nie miały podtekstu seksualnego – mówi „Głosowi Wielkopolskiemu” prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało we wtorek byłego policjanta Henryka Szlachetkę, od lat związanego z Lechem Poznań jako szef ochrony oraz poznańską adwokat Agnieszkę P. Prokuratura zarzuciła im powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej i wyciągnięcie na wolność mężczyzny skazanego na karę więzienia. Prokuratura wnioskowała o areszt dla zatrzymanych, ale sąd uznał, że wystarczą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. - Jestem niewinny - zapewnia Henryk Szlachetka, dyrektor Działu Organizacji i Bezpieczeństwa w Lechu Poznań.

Wyrok usłyszał w piątek dyrektor Domu Dziecka w Pile. Mariusz M. został skazany na 4,5 roku więzienia. Obrońca mężczyzny zapowiada wniesienie apelacji.

Zaledwie kilka lat, i to nie w więzieniu, ale w poprawczaku, grozi gwałcicielowi, którego ofiarami padały między innymi dzieci z wągrowieckiego domu dziecka. W wągrowieckim sądzie rusza proces 15-letniego Mirosława F. Nastolatek, jak wynika z ustaleń śledczych, miał wykorzystywać seksualnie dzieci. Łącznie skrzywdził szóstkę wychowanków.

15-letni gwałciciel z ośrodka wychowawczego w Wągrowcu może bać się tylko poprawczaka. W Polsce nie ma specjalnych aresztów ani zakładów karnych dla nieletnich sprawców.

Historia 15-letniego chłopca z Wągrowca, który według pierwszych informacji Tygodnika Wągrowieckiego miał gwałcić młodsze dziewczynki i chłopców, budzi przerażenie. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Sąd i policja wyjaśniają wstrząsającą sprawę z Domu Dziecka w Wągrowcu. Od kilku tygodni miało dochodzić tam do gwałtów na wychowankach. Sprawcą miał być 15-latek.

Lucky Luke "króluje" na jednym ze spacerniaków aresztu śledczego w Poznaniu. Osadzeni przygotowali ściany do pomalowania, a grafficiarze ozdobili je. - Program "Malujemy mury więzienia" prowadzimy już od kilku lat - mówi Jacek Wiśniewski, dyrektor aresztu.

Prawnicy zawsze powtarzają, że areszt nie jest karą, a tylko - w przeciwieństwie do więzienia - "środkiem zapobiegawczym" (przed mataczeniem, ucieczką itd.). Tym bardziej nie powinien być karą pobyt "na dołku", chociaż, zwłaszcza dla osób, które w izbie zatrzymań są po raz pierwszy, na pewno jest wielkim przeżyciem. Zwłaszcza, jeśli są to osoby przyzwyczajone do dobrych warunków.

"Remont pomieszczeń, zwłaszcza pokojów dla zatrzymanych i sanitariatów, jest konieczny. Bardzo złe warunki bytowe panujące w izbie zatrzymań mogą prowadzić do nieludzkiego traktowania umieszczonych w niej osób" - napisali przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich w raporcie po kontroli pomieszczeń dla osób zatrzymanych w komisariacie Poznań Stare Miasto. Od kontroli minął rok, ale... "na dołku", jak mówi się na izbę, niewiele się zmieniło. Policja wyremontowała natomiast pomieszczenia dla zatrzymanych w nowomiejskiej jednostce.

Siedmiu więźniów osadzonych w Areszcie Śledczym w Poznaniu przejęło w poniedziałek z rąk bp. Grzegorza Balcerka sakrament bierzmowania. Byli wśród nich zarówno recydywiści, jak i osoby, które pierwszy raz weszły w konflikt z prawem.