Poznań otwarty klub

W sobotę, 23 stycznia w jednym z poznańskich klubów odbyła się zamknięta impreza. Mogło się tam bawić nawet 400 osób. Z relacji czytelników wiemy, że aby zapisać się na listę, trzeba było zadzwonić na konkretny numer telefonu. Na miejscu byli też policjanci, ale właściciel klubu nie wpuścił ich do środka. Funkcjonariusze jednak zbierają materiały w tej sprawie. Czy to jedyny taki klub w Poznaniu, który zaprasza na imprezy w czasie pandemii?

Od soboty decyzją rządu zaostrzone zostały obostrzenia w województwie warmińsko-mazurskim. Powodem tej decyzji był duży wzrost zakażeń koronawirusem w tym regionie. Sprawdziliśmy, czy w najbliższym czasie podobna sytuacja może wystąpić w przypadku Wielkopolski. Jak na razie jednak nic nie powinno ulegać zmianie.

W marcu minie rok, odkąd pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem został zdiagnozowany w Polsce. Nie da się ukryć, że pod wieloma względami był to trudny rok. Jednak mimo to pandemia pokazała nam wiele rozwiązań i możliwości, które z pewnością ułatwiły nam funkcjonowanie, a także zostaną z nami również, gdy liczba zakażeń znacząco się zmniejszy. Dotyczy to zarówno kwestii zdrowotnych, medycyny, ale także aspektów psychologicznych i socjologicznych.

Prof. Marek Figlerowicz, szef Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu wyjaśnia, skąd biorą się nowe warianty i mutacje koronawirusa, czy są one bardziej zakaźne od tej, którą do tej pory znaliśmy oraz jak będą na nie działały szczepionki.

W sobotę, 27 lutego klasztor Dominikanów w Poznaniu poinformował, że wśród niektórych zakonników wykryto koronawirusa. Zgodnie z decyzją Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej klasztor został objęty kwarantanną. Spowiedź została odwołana, msze święte i nabożeństwa będą odprawiane.

Trzecia fala koronawirusa w Polsce jest coraz bliżej. Z dnia na dzień liczba zakażeń wzrasta. Jak mówią poznańscy lekarze, wzrost zachorowań widoczny jest także w samych szpitalach. Pacjentów przybywa, a stan wielu z nich wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Co więcej, coraz częściej pojawia się temat nowych odmian koronawirusa, które mogą być dużo bardziej niebezpieczne niż ta dotychczas nam znana. Jednakże poznańscy medycy jeszcze nie zauważyli u pacjentów nowych objawów, które mogłyby niepokoić.

Szczaw i Mirabelki - lokal na poznańskim Piątkowie był pierwszą restauracją w stolicy Wielkopolski, która zdecydowała się na nowo przyjmować gości w czasie lockdownu, gdy teoretycznie knajpy powinny pozostać zamknięte. Właściciele restauracji absolutnie nie żałują tej decyzji. - Są kontrole sanepidu, ale są też tłumy gości. W końcu jesteśmy spokojni, bo nie grozi nam bankructwo.

W styczniu w powiatowym sanepidzie w Poznaniu doszło do „wyzerowania bazy danych”, czyli usunięcia z systemu nazwisk około 1400 osób chorych na koronawirusa lub objętych kwarantanną. Pracownicy sanepidu przyznają teraz, że pod koniec ubiegłego roku na pewien czas stracili kontrolę nad pandemią i nie dzwonili do osób chorych lub objętych kwarantanną. Zapewniają jednak, że „wyzerowanie bazy danych” nie było żadnym fałszerstwem, lecz usunięciem starych zaległości. - Jesteśmy spokojni o finał tej sprawy – mówi Wiesława Kostuj, rzecznik wielkopolskiego sanepidu.

Biuro Rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pracuje zdalnie. Powodem najprawdopodobniej jest zakażenie koronawirusem rektor Bogumiły Kaniewskiej.

W sobotę na Starym Rynku w Poznaniu odbył się kolejny Marsz o Wolność. Podczas wydarzenia nie zabrakło występu Ivana Komarenki oraz agresywnych zachowań części uczestników zgromadzenia wobec relacjonujących je dziennikarzy. - Dostajecie hajs, a polscy przedsiębiorcy się wieszają, wypad stąd! - usłyszeli reporterzy.

W poniedziałek, 15 lutego pojawiły się problemy z dostawami szczepionek na koronawirusa. Dopiero rano dotarły do Agencji Rezerw Magazynowych, a do samych punktów szczepień dotrą dopiero w kolejnych dniach. Niektóre z przychodni musiały przesuwać pacjentów na inne terminy, tym samym przeorganizowując pracę w poradniach. W przychodniach w Poznaniu także pojawiły się problemy. - To jeden wielki chaos - mówią zbulwersowani lekarze i przedstawiciele placówek medycznych.

Szpital Wojewódzki przy ul. Lutyckiej w Poznaniu w czasie pandemii przechodził przez różne stany. Z początku był szpitalem niecovidowym, który z powodu przemieniania innych poznańskich szpitali w zakaźne lub wygaszania w nich poszczególnych oddziałów, musiał przyjmować większą część pacjentów. Wszystko musiało odbywać się w warunkach reżimu sanitarnego, co nie ułatwiało pracy lekarzom i pielęgniarkom. Z kolei w październiku dwa oddziały szpitala - Oddział Intensywnej Opieki Medycznej oraz Oddział Internistyczny zostały wyznaczone do opieki nad pacjentami, u których w trakcie hospitalizacji na Lutyckiej wykryto zakażenie koronawirusem. W ten sposób w dotychczas niecovidowym szpitalu powstały dwa oddziały do walki z koronawirusem. Nie obyło się także bez zakażeń wśród personelu. Jednak, jak podkreślają medycy, nie było ani jednego dnia, w którym szpital by nie działał lub którykolwiek z oddziałów musiał być zamknięty. Zobacz na zdjęciach, jak obecnie wygląda Szpital Wojewódzki w Poznaniu i jak pracuje się w nim w czasie pandemii.

Od 1 lutego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich działa szpital tymczasowy. Sprawdziliśmy, ilu pacjentów obecnie leczonych jest w placówce i jaki jest ich stan.

W przyszłym tygodniu do Polski ma trafić dostawa nowej szczepionki na koronawirusa firmy AstraZeneca. Jak mówi dr Tomasz Ozorowski, epidemiolog i mikrobiolog jej skuteczność po podaniu pierwszej dawki może być nawet wyższa niż w przypadku dostępnych już w kraju szczepionek.

Kolejne ognisko koronawirus na terenie Poznania. Tym razem w poznańskim sanepidzie badania potwierdziły zakażenie u kilku pracowników administracyjnych. W środę wymazy będzie miała pobierana kolejna grupa, w tym rzeczniczka,.

Od poniedziałku, 1 lutego, pacjentów z COVID-19 przyjmuje długo wyczekiwany szpital tymczasowy na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. W drugim dniu działalności placówki przebywało w niej już 13 zakażonych pacjentów. Żaden z nich, jak mówią lekarze, nie wymagał podłączenia do respiratora.

Na oddziale kardiologicznym w Szpitalu Rehabilitacyjnym Szpitala Wojewódzkiego w Kiekrzu wykryto zakażenie koronawirusem u 10 pacjentów. Zakażenie ujawniło się w trakcie hospitalizacji tych osób. Chorzy zostali skierowani na izolację domową i do szpitala jednoimiennego.

W poniedziałek, 1 lutego, w nowo działającym szpitalu tymczasowym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich przyjęto pierwszego pacjenta.

W poniedziałek, 1 lutego, uruchomiony zostanie długo wyczekiwany szpital tymczasowy na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Na początku leczonych będzie mogło być w nim 66 pacjentów wymagających tlenoterapii wysokoprzepływowej.

W piątek, 29 stycznia, w punkcie szczepień na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich zaszczepiona została 10-tysięczna osoba. Jak mówi pani Janina, którą spotkał ten zaszczyt, z niecierpliwością czekała na to szczepienie, dlatego, że chce móc odwiedzić już wnuki.

Zgodnie z zapowiedziami od poniedziałku, 1 lutego, ma ruszyć długo wyczekiwany szpital tymczasowy na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Przypomnijmy, że początkowo szpital swoją działalność miał rozpocząć jeszcze 30 listopada. Niestety, jego uruchomienie odraczano z miesiąca na miesiąc. W międzyczasie uruchomiono na targach punkt szczepień. Ostatecznie jednak minister zdrowia podpisał w piątek, 22 stycznia decyzję o otwarciu 1 lutego szpitala dla pacjentów z COVID-19 na terenie MTP. Jak mówią organizatorzy, uruchomienie szpitala nie wpływa na likwidację punktu szczepień. Maksymalny potencjał szpitala to 597 łóżek z dostępem do tlenu, w tym 48 łóżek intensywnej terapii dla osób wentylowanych respiratorem. Mają być one oddawane pacjentom etapami. Na MTP trwają przygotowania do uruchomienia szpitala.

Osoby niepełnosprawne i osoby powyżej 70 roku życia, które mają problemy z poruszaniem się, a chcą zaszczepić się przeciwko koronawirusowi, mogą skorzystać z bezpłatnego transportu, jaki zapewnia mieszkańcom Poznania Urząd Miasta.