Smaczne jadło nowy tomyśl

W sobotę, 16 stycznia mimo obowiązujących obostrzeń otwarto restaurację Smaczne Jadło w Nowym Tomyślu. Na miejscu pojawili się pracownicy sanepidu w asyście policji. Jak udało nam sie ustalić, właścicielka ma zostać ukarana grzywną.

Właściciele lokali gastronomicznych z Poznania i Wielkopolski mają już dość rządowych obostrzeń, które zaczynają powodować falę bankructw. Jedni już teraz postanowili otworzyć je w nieco zmienionej formule, inni zapowiadają, że zrobią to wraz z początkiem lutego.

Coraz więcej restauratorów buntuje się przeciwko obowiązującym obostrzeniom. Do 31 stycznia wszystkie restauracje powinny zostać zamknięte, a dania sprzedawać mogą tylko na wynos lub na dowóz. Branża gastronomiczna uważa jednak, że kolejne tygodnie restrykcji przybliżają ich tylko do bankructwa. Dlatego też decydują się znów zapraszać gości. W Poznaniu pierwszy otworzył się lokal na Piątkowie - Szczaw i Mirabelki.

Coraz więcej restauracji w całym kraju zaprasza klientów mimo panujących obostrzeń. W sobotę do tego grona dołączył pierwszy lokal w Wielkopolsce - restauracja Smaczne Jadło z Nowego Tomyśla. Na otwarciu pojawili się między innymi policjanci oraz sanepid.

- Jeśli mamy zbankrutować na podstawie wątpliwych przepisów, to lepiej zaryzykować - mówią poznańscy restauratorzy i rozważają otwarcie swoich lokali gastronomicznych w najbliższy weekend. W Nowym Tomyślu od soboty ruszy restauracja Smaczne Jadło. Z kolei w Poznaniu bary w weekendy sprzedają grzańce na wynos, a kawiarnie i restauracje zmieniają się w strefy coworkingowe.

W czwartek, 14 stycznia, inspektorzy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przeprowadzili kontrolę w poznańskich restauracjach i pubach. Weryfikowano, czy nie przyjmują klientów mimo zakazu. Pięć lokali gastronomicznych odwiedzono w asyście policji. Skontrolowano też park rozrywki.

Ograniczenia wynikające z trwającej pandemii koronawirusa uniemożliwiają funkcjonowanie branży gastronomicznej. Jak przyznają właściciele restauracji i pubów, sytuacja robi się coraz trudniejsza, a co więcej, wciąż nie wiadomo, jak długo jeszcze lokale nie będą mogły normalnie działać.

Restauracje mogą serwować dania tylko na wynos od 24 października. Starają się działać jak najlepiej. Widać to po ilości dostawców jeżdżących po mieście rowerami, skuterami i autami. Jednak kucharze twierdzą, że poznaniacy są zmęczeni jedzeniem w pudełkach. Wolą wypić gorący napój w mieście nawet pod groźbą kary za zdjęcie maseczki. Widać to szczególnie w weekendy w centrum miasta. Są też tacy, którzy koniecznie chcą zjeść w lokalu. Czy można zamówić stolik w poznańskich restauracjach? Czy działa tak zwane podziemie gastronomiczne? Sprawdziliśmy.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Poznaniu zapowiedział wzmożone kontrole sylwestrowe. Będą prowadzone pod kątem ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa.

Pracownicy poznańskiego sanepidu przeprowadzili przedświąteczne kontrole w galeriach handlowych. W niektórych sklepach stwierdzili niestosowanie się do zasad reżimu sanitarnego, co skończyło się upomnieniami lub mandatami nawet w wysokości 2000 zł.

Brały udział w legalnej demonstracji, więc nie przyjęły mandatu. Ich racje potwierdził sąd. Jednak tera trzy uczestniczki majowych prostestów mają inny problem - grzywnę sasądzona przez sanepid egzekwować od nich będzie poborca skarbowy - informuje Onet.pl

Właściciele poznańskiej restauracji "Bamberka" otrzymali mandat od straży miejskiej za wystawienie przed lokal potykaczy informujących o daniach na wynos. Teraz apelują do prezydenta Jacka Jaśkowiaka, by w czasie pandemii zmienić przepisy dotyczące interpretacji obostrzeń związanych z komunikacja zewnętrzna lokali gastronomicznych.

Test na koronawirusa niekiedy można wykonać na koszt firmy. Czy pracownik może odmówić zrobienia testu na obecność wirusa SARS-CoV-2? Co grozi za brak zgody na wykonanie badania? Co może zrobić pracodawca, który chce mieć pewność, czy osoba zatrudniona zachorowała na COVID-19? Eksperci wyjaśniają.

Główny Inspektorat Sanitarny podał nową definicję COVID-19. Co się zmieniło? Którzy pacjenci będą uznawani za chorych, a których ominie przymusowa kwarantanna? Czy kliniczna definicja osób zakażonych koronawirusem również uległa zmianie? Wszystkie szczegóły znajdują się poniżej.

Kwarantanna i izolacja domowa to terminy, które zna każdy w czasie pandemii koronawirusa w Polsce. Główny Inspektorat Sanitarny wprowadza nowe zasady, które mają dać oddech obciążonym do granic możliwości placówkom. Część procedur zostaje zautomatyzowana, a GIS uruchamia specjalną infolinię do kontaktu. Sprawdź, co się zmienia.

W piątek, 13 listopada, pracownice Poznańskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wyszły przed siedzibę sanepidu, by wesprzeć swoją dotychczasową kierowniczkę, która we wtorek została odwołana z tej funkcji. Wraz z nią i posłami Franciszkiem Sterczewskim i Pauliną Hennig-Kloską opowiadali o trudnych warunkach pracowników sanepidu. Posłowie spotkali się również z dyrekcją stacji, by wyjaśnić tę sytuację.

#GastroPoznanRazem to akcja promocyjna Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej skierowana dla restauracji, barów, kawiarni. PLOT stworzył bazę restauracji serwujących jedzenie na wynos. Obejmuje ona prawie 200 lokali z aktualnymi informacjami dotyczącymi funkcjonowania. Dodatkowo restauratorzy mogą liczyć na promocje na profilach w mediach społecznościowych PLOT oraz na portalu turystycznym Poznan.travel. Akcję wspiera miasto Poznań, a także Robert Makłowicz, znany dziennikarz i krytyk kulinarny.

Uwaga: nie będzie o koronawirusie. O strajku kobiet też nie. I, chyba, bez polityki. Ale tu już trudno mieć pewność. Bo, w moim zamyśle, będzie o jedzeniu. I nie napiszę o jakie jedzenie chodzi. Ale jeśli ktoś skojarzy, to wizytując odpowiednią stronę... naprawdę się ubawi.

W niedzielę, 1 listopada odbyła się ogólnopolska akcja zapalania zniczy przed lokalami gastronomicznymi. Restauratorzy zapalili znicze przed swoimi lokalami. Przed swoimi ulubionymi restauracjami znicze zapalali także goście. To forma protestu przeciwko zamykaniu restauracji przez rząd z powodu koronawirusa. Zobacz zdjęcia!

Z problem zwraca się do nas Czytelnik. Skarży się na utrudniony kontakt z sanepidem w czasie pandemii koronawirusa.

Sanepid dostanie niemal takie same pieniądze, jak w poprzednich latach, choć na walkę z pandemią potrzebuje znacznie większych środków. - Nie mamy pieniędzy nawet na wysyłanie korespondencji – alarmują pracownicy części sanepidów. Rząd pozostaje niewzruszony - informuje Onet.pl

Dyrektorzy szkół z Poznania chcą decydować o zamknięciu szkoły lub wprowadzeniu nauki mieszanej bez wcześniejszej zgody stacji sanitarno-epidemiologicznej. Podkreślają, że takie rozwiązanie usprawniłoby reakcję w przypadku wykrycia koronawirusa wśród nauczycieli lub uczniów.