Zamordowana patrycja

Patrycja z Bytomia została zamordowana. Poszukiwana 13-latka nie żyje, zginęła od ciosów nożem. Ciało zaginionej dziewczynki odnaleziono na nieużytkach w Piekarach Śląskich. Policja zatrzymała jej 15-letniego znajomego, który od początku znajdował się w kręgu zainteresowania śledczych. Chłopak został umieszczony w schronisku dla niepełnoletnich. W piątek 15 stycznia odbyła się sekcja zwłok ofiary. Ustaliła przyczynę śmierci. Patrycji zadano kilkanaście ciosów nożem. Śmiertelna okazała się rana kłuta serca. Sekcja wykazała też, że zamordowana dziewczynka była w ciąży.

Policja poinformowała o tym, że znaleziono ciało Jana Lityńskiego, które znajdowało się 200 metrów od miejsca załamania lodu. Mężczyzna zmarł w niedzielę 21 lutego.

Rodzice 13-letniej Patrycji z Bytomia przybyli na miejsce, w którym zamordowana została ich córka. Byli w szoku, wciąż nie mogąc uwierzyć, że ich dziecko nie żyje. Tym bardziej, że zbrodni dopuścił się Kacper S., czyli chłopak Patrycji. - Całą noc stał obok mnie, a wcześniej zabił moją córkę - mówi ze łzami w oczach Grzegorz, ojciec Patrycji. Zobaczcie przejmujący film wideo.

Zamordowana Patrycja z Bytomia jednak była w ciąży. Tak ustalili biegli podczas przeprowadzonej w piątek, 15 stycznia 2021 r. sekcji zwłok 13-latki. - Dziewczynka zmarła w wyniku rany kłutej serca - poinformowała prokurator Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

W czwartek lekarze medycyny sądowej przeprowadzili sekcję zwłok 30-letniej policjantki, której ciało odnaleziono we wtorek w lesie pod Środą Wielkopolską. Oprócz niej, odnalezione zostały także zwłoki jej 9-letniego synka. Sekcja zwłok potwierdziła dotychczasowe ustalenia śledczych, że przyczyną śmierci był strzał z pistoletu.

Po pięciu dniach intensywnych poszukiwań ekipy ratownicze odnalazły ciało Piotra Woźniaka-Staraka. Producent filmowy w nocy w niedzielę, na jeziorze Kisajno, wypadł z motorówki. Filmowiec zaginął. W czwartek znaleziono jego zwłoki. Po południu ciało przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku.

W poniedziałek, 5 sierpnia dwie spadochroniarki z Wielkopolski: 29-letnia mieszkanka Złotowa i 33-letnia mieszkanka Wyrzyska skacząc ze spadochronem, wpadły do morza i utonęły. Po wykonaniu sekcji zwłok biegły lekarz sądowy ustalił przyczynę śmierci kobiet.

W niedzielę na ul. Baraniaka w Poznaniu przechodnie odnaleźli zwłoki. Ze względu na stan ciała - na razie nie była możliwa identyfikacja. Więcej powinno być wiadomo po badaniach w Zakładzie Medycyny Sądowej.

Jeszcze kilka tygodni trzeba będzie czekać na ustalenie przyczyny śmierci Roberta Leszczyńskiego.

Przeprowadzona w środę sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie, kim jest kobieta, której ciało znaleziono wczoraj w okolicach ulicy Roboczej w Poznaniu. Śledczy nadal nie znają także przyczyn jej śmierci.

15-latek z Puszczykowa, którego ciało znaleziono w lesie z reklamówką na głowie, udusił się. Wbrew pozorom nie była to wcale tak oczywista przyczyna zgonu. Potwierdziły ją dopiero wyniki badań toksykologicznych i histopatologicznych, które właśnie trafiły do prokuratury.