Tajemniczy obiekt w lesie pod Grodziskiem Wielkopolskim. Finał sprawy jest zaskakujący

O zdarzeniu policję powiadomiła postronna osoba. Obiekt wisiał na jednym z drzew w lesie w okolicy Białej Wsi, na wysokości około 12 metrów. Jak przekazał nam mężczyzna, który trafił na znalezisko, obiekt był wyposażony w niewielką skrzynkę i najpewniej - jak stwierdził - jest to balon meteorologiczny.

W środę rano na miejsce pojechali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim w asyście strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Rzecznik prasowy grodziskich strażaków potwierdza, że taka interwencja na miejscu była prowadzona, ale po więcej szczegółów odsyła nas do policji.

Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim powiedziała nam, że obiekt został zdjęty z drzewa.

- Po przeprowadzeniu oględzin ustaliliśmy, że jest to prowizoryczna, dziecięca zabawka, przypominająca spadochron. Obiekt nie był wyposażony w żadne urządzenia elektroniczne. Najpewniej został porwany przez wiatr i w taki sposób zawisł na drzewie. Nasze czynności w tej sprawie zostały zakończone

- mówi st. sierż. Aleksandra Hoffmann z grodziskiej policji.

Z tezą policjantów nie zgadza się Dariusz Jaskulski, radioamator i miłośnik sond z Zielonej Góry, który skontaktował się z nami po publikacji artykułu.

- Pokazane na zdjęciu "obiekty" to pozostałości powłoki balonu oraz spadochron i rozwijak z zestawu do sondowania atmosfery. W tych okolicach najpewniej pochodzenia ze stacji DWD Lindenberg - Niemcy. Najprawdopodobniej sonda - Vaisala RS-41SGP, została przejęta przez jednego ze "zbieraczy"

- podkreśla.

źródło: grodzisk.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]