Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poniżej średniej

PIOTR DROZDOWSKI
Powiatowy urząd pracy otrzymał w tym roku rekordową ilość pieniędzy na tzw. aktywizację bezrobotnych. W 2004 pieniędzy ma być jeszcze więcej.

W czerwcu ruszył program specjalny, w ramach którego do pracy za najniższą krajową płacę skierowano osoby o najniższych kwalifikacjach, które przez ponad rok były zarejestrowane jako bezrobotni. W sumie w powiecie zatrudniono 45 osób, które wykonywały przede wszystkim roboty melioracyjne (czyszczenie i wykaszanie rowów). Gminy zaaprobowały program i zgłosiły chęć jego kontynuacji, a pośredniak przedłużył go do lutego. W PUP-ie jest na ten cel specjalny fundusz.

Poniżej średniej

- To był dobry rok. W 2002 na aktywizację bezrobotnych otrzymaliśmy 530 tys. zł, teraz aż 2,68 mln. Zarzucili nas pieniędzmi, baliśmy się czy zdołamy wszystkie wykorzystać. Uruchomiliśmy programy specjalne, pożyczki dla pracodawców i bezrobotnych, staże oraz umowy absolwenckie. Nie oddaliśmy ani jednej złotówki - mówi kierownik PUP-u Sylwia Tomiak.
W efekcie na koniec października stopa bezrobocia w pow. wolsztyńskim wyniosła 13,3 proc., podczas gdy rok wcześniej 13,1 (przybyło 150 osób). W powiecie grodziskim odpowiednio - 11,7 (11,9), w nowotomyskim - 13,4 (15), w Wielkopolsce - 15,4 (15,6), w kraju - 17,4 (17,5). Liczby wzrosną nieznacznie z każdym dniem, bo jak co roku na zimę wzrasta też liczba osób bez pracy. Kończą się wszak roboty sezonowe w rolnictwie, leśnictwie, a zwłaszcza budownictwie. - Oczywiście, że dojdą nowi bezrobotni, ale oceniając mijający rok, trzeba stwierdzić, że udało się zahamować wzrost liczby osób poszukujących pracy - podkreśla S. Tomiak.
Na statystyce nie zaważyli absolwenci szkół, bo pośredniak podpisał 150 staży i 40 umów absolwenckich. Zdaniem S. Tomiak, niemała część absolwentów kontynuuje naukę, bo generalnie ta grupa osób nie podbija stopy bezrobocia. Co jeszcze wpływa na utrzymanie jej poniżej średniej wojewódzkiej i krajowej? Przede wszystkim w mijającym roku nie było zwolnień grupowych, a pracodawcy, zwłaszcza Szynaka Meble oraz zakład mięsny Sobkowiak w Siedlcu, zakład krawiecki Nico z Karpicka i przetwórnia warzywna z Zakrzewa zgłosili potrzebę zatrudnienia kilkudziesięciu osób.

Unijne nadzieje

- Specyfiką naszego powiatu jest wiele małych firm i zakładów usługowych, które przez mijające 12 miesięcy dopominały się o jednego, dwóch pracowników i stąd stały poziom bezrobocia - mówi S. Tomiak. Według niej, w przyszłym roku sytuacja na rynku pracy będzie już całkiem inna, by nie powiedzieć, rewolucyjna. Przede wszystkim ma zmienić się ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, wejdzie rządowy program ,,50 plus’’ (aktywizacja zawodowa osób w wieku 50 lat), nowe zasady świadczeń przedemerytalnych, ponadto Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej, która ,,pośredniakom’’ umożliwi korzystanie z nowych funduszy. - Do Europejskiego Funduszu Społecznego już wysłaliśmy wniosek w sprawie aktywizacji 670 osób, liczymy też na dodatkowe pieniądze z wojewódzkiego funduszu pracy - dodaje S. Tomiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska