Większość urzędów stanu cywilnego zezwala na obecność na ślubie jedynie pary młodej i świadków. Mimo skrupulatnie planowanej uroczystości na taki ślub zdecydowali się – dziś już – państwo Danielewscy. Marta i Daniel planowali swój ślub od ubiegłego roku. Miała to być piękna uroczystość i zabawa na 75 osób. Niestety pandemia koronawirusa pokrzyżowała im plany. Mimo braku możliwości zorganizowania wesela, postanowili wziąć ślub.
- Zrezygnowaliśmy z wesela, ponieważ ślub był dla nas najważniejszy. Pobraliśmy się w gronie samych świadków 18 kwietnia 2020 w Urzędzie Stanu Cywilnego w Koszalinie. Rodzice, nasze dzieci i przyjaciele czekali na nas pod urzędem. Bardzo nam zależało na ślubie i uznaliśmy, że skoro się kochamy, nie chcemy przekładać ślubu na następny rok – wyjaśnia Marta Danielewska.
Czytaj też: Kiedy będzie można organizować wesela? Czy pieniądze za imprezy odwołane przez koronawirusa przepadną?
- Uczucie było dziwne. Dzień, który planowaliśmy tyle miesięcy, wyglądał zupełnie inaczej, niż sobie to wyobrażaliśmy. Zamiast hucznego wesela było powitanie chlebem i solą w moim domu, obiad zamówiony na wynos. Nie zabrakło tortu i szampana oraz podziękowań dla rodziców. Ten dzień spędziliśmy w gronie najbliższej rodziny – i to dosłownie, bo byliśmy my, rodzice oraz nasze dzieci. Było wyjątkowo, bo rodzinnie. Nie żałujemy naszej decyzji. Uważamy, że piękniejszego i bardziej wyjątkowego dnia nie mogliśmy sobie wymarzyć, bo miłość w tym dniu jest najważniejsza. Nie było stresu, bo mogliśmy skupić się na sobie i to, mimo dziwnych czasów, było w tym dniu najpiękniejsze – wspomina świeżo upieczona żona.
Czytaj też: Fryzury na ślub 2020. Zobacz, jakie upięcia ślubne będą modne w tym sezonie
Pomysłowa branża ślubna
Cała ceremonia została nagrana przez fotografa. Niestety, nie udało się przeprowadzić relacji na żywo przez internet, z powodu… braku zasięgu w urzędzie.
Państwo młodzi zrezygnowali z wesela, a pieniądze z zaliczki postanowili wykorzystać na wspólny wyjazd z rodzicami na weekend do hotelu, w którym miała odbyć się uroczystość. Dzięki porozumieniu z właścicielem sali obie strony nie straciły.
- Hotel zaproponował, że możemy wykorzystać wpłatę w inny sposób. Każdy chce zarobić i ja to rozumiem – mówi Marta Danielewska.
Czytaj też: Ślub: Gdzie zrobić i ile kosztuje wesele w Wielkopolsce? Przegląd sal weselnych
Branża ślubna próbuje radzić sobie na różne sposoby. Część firm z branży foto-wideo zaczęła w swojej ofercie proponować relację na żywo w internecie z kilku kamer, oczywiście za odpowiednią opłatą. Spory przestój mają też salony sukien ślubnych. Część z nich wpadła na pomysł szycia maseczek do ślubu – z koronką, cekinami, cyrkoniami i tiulem. Ich ceny zaczynają się od 20 zł, a kończą nawet na… 500 zł! Wiele z nich niestety nie chroni, bo uszyte są z ażurowego materiału. Inne mają zakładki, w które można włożyć specjalny filtr.
Aby się ratować przedsiębiorcy z branży ślubnej, stworzyli akcję #ZmieńTerminNieOdwołuj, w której zachęcają do tego, aby wesel nie odwoływać, a przekładać. Zdezorientowane są także pary młode, które napisały internetową petycję do rządu z żądaniem uregulowania prawnie kwestii ślubów i możliwości organizowania wesel w czasie pandemii.
„To niesprawiedliwe, że otworzono placówki przedszkolne i galerie handlowe, a nie będziemy mogli spędzić tego najważniejszego dnia w życiu z naszymi bliskimi i rodziną w sposób godny” - piszą jej założyciele (petycja dostępna na stronie: tutaj).
Do tej pory podpisało ją ponad 22 tys. osób. Epidemiolodzy jednak ostrzegają – powinniśmy powstrzymać się od dużych spotkań. Dla własnego bezpieczeństwa.
Apel w sprawie uregulowania kwestii wesel wystosowała też Izabela Janachowska (zobacz tutaj), prezenterka programów ślubnych w TVN Style i na TLC.
Przedsiębiorcy często powołują się na wzór Czech, które szybko zareagowały na pandemię, wprowadzając obostrzenia. Wydawać się może, że dzięki temu także szybko odmrażają możliwość organizacji wesel. Już w maju mogą się tam odbywać imprezy okolicznościowe do 100 osób.
Wesela nie było - trzeba zapłacić za suknię ślubną?
Na forach internetowych panny młode zadają sobie pytanie: co w przypadku, jeśli w związku z wieloma ograniczeniami nasza sukienka nie została uszyta na czas, bo zamknięto szwalnie, brakowało koronki z zagranicy? itd. Czy możemy ubiegać się o zwrot pieniędzy?
Sprawdź też:
- Udzielając odpowiedzi na to pytanie nie mogę podać jednej idealnej recepty dla każdej panny młodej. Każda sytuacja, etap realizacji umowy, fakt, czy istniała siła wyższa czy nie, czy istniał związek pomiędzy szkodą, a siłą wyższą, a także treść każdej umowy dotyczącej sukni ślubnej powinny być oceniane indywidualnie. Nie możemy wykluczyć jednak, że salon sukien ślubnych będzie mógł się powołać na siłę wyższą i uwolnić się od odpowiedzialności - mówi Konga Tesko, radca prawny. - Przewiduję jednak, że w obecnej sytuacji wszyscy usługodawcy będą starali się porozumieć z parami młodymi, by zrealizować zawarte umowy, uwzględniając interesy obu stron. Zachęcam zatem wszystkie pary młode i branżę ślubną do polubownego rozwiązywania wszelkich trudności związanych z realizacją wesela w tym trudnym dla nasz wszystkich czasie – dodaje.
Czytaj też: Ślub: Jak dobrać suknię ślubną do typu sylwetki? Sprawdź! [ZDJĘCIA]
Duże sieci salonów sukien ślubnych poszły klientkom na rękę. Wprawdzie za całość sukni trzeba zapłacić od razu, ale dają możliwość darmowego przechowania i dopasowania sukni bliżej nowego terminu ślubu.
Jak dobrać suknię ślubną? Oglądaj "Welon i mucha Extra"
Zobacz też:
Ślub: Gdzie zrobić i ile kosztuje wesele w Wielkopolsce? Prz...
Jak wybrać fotografa ślubnego? 10 rzeczy, które musisz wiedz...
Ślub: Jak dobrać suknię ślubną do typu sylwetki? Sprawdź! [ZDJĘCIA]
Czytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
