Targi EXPOPOWER w Poznaniu: Jak powinno wyglądać miasto przyszłości? Smart city stawia na komunikację i elektryczne autobusy [ZDJĘCIA]

Trwają targi energetyczne Expopower, Greenpower oraz Dron Expo. Jednym z najważniejszych wydarzeń towarzyszących jest Forum innowacyjnej Energetyki #Energinn, które we wtorek rozpoczęło się na Międzynarodowych Targach Poznańskich i potrwa do środy, 8 maja. Forum organizowane jest przez grupę Enea a także wojewodę wielkopolskiego, Zbigniewa Hoffmanna.
Wśród gości obecny był także prof. Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Czytaj: Enea z Lasami Państwowymi wspiera ekologię. Edukacja, sadzenie lasów, nowe ścieżki powstaną m.in. Wielkopolsce

- Polskie firmy energetyczne przeznaczają na innowacje ogromne ilości pieniędzy. To cieszy, że Enea właśnie taką politykę chce prowadzić. Jako politycy będziemy się starać, by koszty ten transformacji, która jest kosztowana, nie przeszły na konsumentów – zaznaczył prof. Krasnodębski.

Podczas forum dowiedzieć się można wiele na temat inteligentnej energii, rozwiązań smart dla dużych aglomeracji i niewielkich miasteczek. Dowiedzieć można się było wiele o oświetleniu LED, ale także energii odnawialnej produkowanej ze... słomy.

Swoje rozwiązania z zakresu smart prezentowała m.in. firma Solaris, prezentująca rozwiązania komunikacyjne dla smart city.

- Miasto inteligentne to miasto, takie które przekazuje informacje. Co to znaczy? Części tego miasta, urządzenia, infrastruktura wymieniają się nawzajem informacjami, w celu zwiększenie wydajności i możliwości i podniesienia świadomości mieszkańców. Skupimy się jednak na sprawnej komunikacji – zaznaczyli Michał Pikuła, dyrektor rozwoju autobusów i Michał Sierszyński, szef działu zaawansowanych technologii Solaris Bus&Coach.

Podkreślili, że sprawna komunikacja zależy od wielu czynników, ale przede wszystkim od sprawności, przepustowości komunikacji zbiorowej.

W Polsce miejski transport publiczny stanowi 21 proc. podróży pokonywanej w zmotoryzowanych środkach transportu.

- Prowadzi to do tego, że przykładowo wyjeżdżając o godzinie 7 z Czerwonaka, chcąc dojechać do centrum, wsiadam do własnego samochodu. Wiele z nas tak myśli, więc tych samochodów na ulicach jest wiele. I chociaż o obojętnie której godzinie możemy wyjechać, nie wiadomo, czy na czas dotrzemy na miejsce. W transporcie publicznym zmieścić się może sto osób. A więc korzystając z niego, podjeżdżając rowerem, samochodem na parking buforowy, przesiadając się do kolejki na miejscu jesteśmy po 13 minutach. Tak mogłem zaplanować nie tylko godzinę wyjazdu, ale i przyjazdu – mówi Michał Sierszyński. - Te wszystkie połączenia, możliwości wymagają oczywiście sprawnego systemu komunikacji i systemów informacji pasażerskiej. Wklepując do telefonu swój plan podróży, ta informacja przekazywana dalej może sprawić, że będzie zwiększana przepustowość autobusów na daną godzinę. Autobusy zresztą same przekazują dziś informację o liczbie pasażerów z konkretnej godziny, opóźnień które występują i td. Dlatego tak ważne jest przesyłanie informacji z środków komunikacji miejskiej do systemów informujących

Polska, jak i inne kraje UE muszą do 2050 roku obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 60 procent. Solaris już pracuje nad produkcją nisko-emisyjnych środków transportów.

- W zeszłym roku 36 proc. autobusów, które wyjechały z naszej fabryki były wyposażone w napędy alternatywne: hybrydowe, zasilane gazem ziemnym, elektryczne (bateryjne) i trolejbusy. W przyszłości całkowicie autobusy diesel zostaną zastąpione elektrycznymi – mówi M. Pikuła.

Zobacz:

Czy Solaris podbije rynek elektrycznymi autobusami? Zobacz wideo:

źródło: TVN Turbo