Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tekturowe "czeki" zamienią się w żywą gotówkę? Wystartował Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Wielkopolska dostanie 0,5 mld złotych

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Podczas gdy politycy PiS przed wyborami prezydenckimi jeździli rozdając czeki-promesy, niektórzy samorządowcy witali ich z własnymi rachunkami. Tak było choćby w gminie Tarnowo Podgórne, gdzie wójt Tadeusz Czajka wyszedł naprzeciw posłowi PiS Bartłomiejowi Wróblewskiemu.
Podczas gdy politycy PiS przed wyborami prezydenckimi jeździli rozdając czeki-promesy, niektórzy samorządowcy witali ich z własnymi rachunkami. Tak było choćby w gminie Tarnowo Podgórne, gdzie wójt Tadeusz Czajka wyszedł naprzeciw posłowi PiS Bartłomiejowi Wróblewskiemu. Urząd Gminy Tarnowo Podgórne
Przed wyborami prezydenckimi głośno było o politykach PiS jeżdżących po Polsce i rozdających samorządom "czeki" na pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Tyle że wtedy fundusz jeszcze... nie istniał. Wielu samorządowców schowało tekturowe promesy do szaf, ale wszystko wskazuje na to, że mogą je już wyciągnąć. Co prawda po wyborach, ale ruszył nabór wniosków o wsparcie z funduszu. Pula wzrosła o kolejne 6 mld zł.

O Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych pisaliśmy już przed drugą turą wyborów prezydenckich. To wtedy politycy PiS ruszyli w trasę po Polsce i spotykali się z samorządowcami. Każdemu przekazywali tekturowy czek-promesę z kwotą, która danej gminie czy powiatowi przysługuje w ramach podziału 6 mld zł. Kwoty wahały się od 0,5 do 93 mln zł.

Czytaj więcej: Politycy PiS rozdają w Wielkopolsce czeki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. „Na razie mają moc sprawczą jak karty Sasina”

Rzecz w tym, że wtedy taki "czek" nie miał jeszcze żadnej wartości. Był jedynie obietnicą otrzymania pieniędzy, bo fundusz, choć w kampanii wyborczej wielokrotnie wspominał o nim prezydent Andrzej Duda, nie miał jeszcze nawet podstawy prawnej do funkcjonowania. Wiadome było, że sama tektura nie jest jeszcze gwarancją otrzymania pieniędzy, bo samorządy będą o nie musiały wnioskować.

Zobacz:

Wreszcie mogą to zrobić. Nabór wniosków rozpoczął się w poniedziałek, 27 lipca i na ich złożenie do właściwego wojewody jest czas do 10 sierpnia. Jednocześnie fundusz został powiększony o kolejne 6 mld zł, ale nie mają być one "sztywno" rozdzielone między samorządy, a rozprowadzone na podstawie konkursu wniosków na konkretne inwestycje.

Ile pieniędzy dla Wielkopolski?

Lista zadań, na które można wydać pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych jest bardzo szeroka i zależy od potrzeb danego samorządu. Ministerstwo wskazuje inwestycje takie, jak choćby: drogi, szkoły, przedszkola, żłobki, wodociągi i kanalizacja, szpitale, domy pomocy społecznej, chodniki czy remonty. Rząd nie podaje granicznej daty wykorzystania dofinansowania, ale liczy, że zostanie ono wydane do końca 2022 r.

Po złożeniu wniosków drogą elektroniczną do wojewody, są przekazywane do premiera, a na konto samorządów pieniądze mają trafić najpóźniej we wrześniu - w wysokości takiej, jaka widniała na przedwyborczych czekach-promesach.

Sprawdź też:

- W Wielkopolsce rządowe wsparcie trafi do 4 miast na prawach powiatu, 31 powiatów i 226 gmin - podaje Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Łączna kwota z funduszu dla regionu ma opiewać na 526 mln zł. Najwięcej dostanie Poznań (93,5 mln zł) i powiat poznański (74,8 mln zł).

Sprawdź również: Wybory 2020: Mateusz Morawiecki rozdawał w Wielkopolsce czeki. Burmistrz Chodzieży chciał wręczyć mu rachunek od mieszkańców

Samorządy wypełniają wnioski

Od momentu rozpoczęcia naboru wniosków, lokalne samorządy pochyliły się nad całą procedurą, obradując na co przeznaczyć pieniądze i wypełniając podania.

- Wypełnienie wniosku nie jest skomplikowane, więc wkrótce go złożymy. Właściwie wnioski są dwa. Pierwszy to ten o przyznanie kwoty widniejącej na tekturowym czeku. Tu nie musimy wskazywać konkretnej inwestycji. Drugi wniosek, gdzie pieniądze mają być przyznawane z puli dodatkowych 6 mld zł, to już kwestia bardziej uznaniowa. Mamy tam szczegółowo opisać proponowaną inwestycję w oparciu o różne kryteria, a te będą punktowane i rozpatrywane w ramach specjalnej komisji działającej przy Kancelarii Premiera

- tłumaczy nam Adrian Napierała, wójt gminy Dopiewo. W ramach pierwszej puli może ona liczyć na około 3,8 mln zł.

Jaką inwestycję gmina zdecyduje się umieścić w drugim wniosku? - Jeszcze się nad tym zastanawiamy. Najpewniej będzie to jakieś zadanie drogowe, albo kubaturowe. Zobaczymy, które z tych najważniejszych w naszej gminie ma szanse uzyskać najwięcej punktów - podsumowuje wójt.

Zespół roboczy złożony ze skarbników z sąsiadujących gmin zebrał się z kolei w gminie Suchy Las. - Przygotowujemy się do złożenia wniosków w pierwszej i drugiej procedurze. Chcemy je złożyć w tym tygodniu, założyliśmy już wymagane subkonto - informuje Grzegorz Wojtera, wójt Suchego Lasu. Gminie przysługuje 3,3 mln zł.

Sprawdź też:

I zaznacza, że choć nieco niepokoją go bardzo ogólne kryteria niezbędne do złożenia wniosku, to wierzy w dobre intencje rządu.

- Jestem dobrej myśli i w takiej też wierze działam. Liczę, że ze strony rządowej także jest takie podejście i w krótkim czasie ta rozdawana wcześniej tekturka, zamieni się w realne pieniądze

- podkreśla Wojtera.

Nad wnioskami obradowano też w gminie Tarnowo Podgórne, która ma otrzymać z funduszu 3,87 mln zł. Jednak wójt Tadeusz Czajka określa wnioski jako dość rozbudowane, zawierające określone kryteria i zaznacza, że czas na ich wypełnienie do 10 sierpnia, w okresie wakacyjnym może być dla niektórych ograniczeniem.

- Zadań inwestycyjnych mamy sporo, szukamy tych, które wpiszą się w kryteria - mówi wójt.

Jednocześnie to on, był jednym z tych samorządowców, który polityka PiS z czekiem-promesą powitał z... własnym rachunkiem.

- Wystawiliśmy rachunek z tytułu działań rządu, które przyczyniły się do ograniczenia budżetów samorządów. W naszym przypadku było to 14 mln zł. Oczywiście nie wliczaliśmy w to skutków pandemii koronawirusa, bo na to rządzący nie mają wpływu. O środki z funduszu oczywiście będziemy wnioskować. Oburzenie samorządowców wynikało z samej formuły rozdawania tych "czeków". Inna sprawa, gdy ktoś robi kabaret i przynosi kawałek tektury, a inna teraz, gdy jest podstawa prawna funkcjonowania funduszu. Taką drogą powinno to iść od początku

- podsumowuje wójt Czajka.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski