Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termin nie zając

Barbara Wicher
Nauczycielka jest podejrzewana o "zbytnią zażyłość" z młodszym o ponad 30 lat uczniem. Co robi Kuratorium Oświaty mające pilnować porządku w wielkopolskich szkołach? Na blisko miesiąc odkłada akta sprawy na półkę.

Gdy wreszcie "nauczycielski prokurator" zaczyna śledztwo, nie wystarcza mu czasu na zebranie dowodów i wysłuchanie wyjaśnień. Jak widać, nikomu nie zależało na wyjaśnieniu sprawy.

Przedawnienie to taka wygodna instytucja, która na mocy prawa wystarcza za prawdę i sprawiedliwość. Uniewinniona, ale nie oczyszczona z zarzutów nauczycielka bez cienia wątpliwości wraca do nauczania w tej samej szkole. O etyce, której naucza się w szkole, nie może być mowy. Pełnomocnik pani pedagog przezornie ostrzegł szkołę, że każdy powrót do przedawnionej sprawy może naruszyć dobra osobiste jego klientki.

Gdzie tu dobro szkoły, powaga zawodu nauczyciela? By tego bronić, zabrakło najwidoczniej dobrego pełnomocnika i zwykłego poczucia obowiązku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski