Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie jest zwykła jazda na wrotkach. Ta przypomina futbol amerykański

Marta Danielewicz
Dziewczyny z drużyny Bad To The Bone starają się trenować roller derby przynajmniej raz w tygodniu. Jednak, jak mówią, w Poznaniu nie ma idealnej sali, by trenować jazdę na wrotkach czy rolkach
Dziewczyny z drużyny Bad To The Bone starają się trenować roller derby przynajmniej raz w tygodniu. Jednak, jak mówią, w Poznaniu nie ma idealnej sali, by trenować jazdę na wrotkach czy rolkach Grzegorz Dembiński
Zdarte łokcie, posiniaczone kolana, powybijane palce. To tylko jedne z nielicznych obrażeń, które mają na swoim koncie dziewczyny z Bad To The Bone. Pierwszej w Polsce drużyny roller derby.

To nie są grzeczne dziewczyny, które w nakolannikach i kaskach kręcą piruety na wrotkach, tak by nie nabić sobie guza. Nie boją się zdartych łokci, siniaków czy poobijanych kolan. Potrafią się popychać, czasem nawet faulować, tylko w jednym celu - by być najszybszą i zdobyć punkt dla drużyny.

To nie jest sport dla delikatnych kobiet, to sport dla tych wyrazistych, którym niestraszne są pot, krew i łzy, a jazda na wrotkach nie kojarzy się z latami dzieciństwa. Nabrała ostrego, rock&rollowego, a przede wszystkim sportowego charakteru.

Być jak Shirley

- Wszystko zaczęło się od tego, że chciałam znaleźć jakiś sport dla siebie - przyznaje Weronika Krawczuk, mająca w środowisku sportowym ksywkę Vulgar Ver, założycielka grupy sportowej Bad To The Bone. - Lubiłam od zawsze jeździć na rolkach więc od razu o nich pomyślałam. Wrotki były dla mnie jednak czymś zupełnie nowym. Poznałam kilka osób, od lat związanych ze środowiskiem rolkarzy, którzy podeszli profesjonalnie do tematu roller derby i stwierdzili, że możemy spróbować - dodaje Weronika Krawczuk.

Grupa Bad To The Bone powstała ponad dwa lata temu w Poznaniu. Była wówczas pierwszą drużyną roller derby. W krótkim czasie moda na ten sport rozpowszechniła się w całej Polsce. Podobne drużyny powstały w Szczecinie, Warszawie czy Wrocławiu.

- Roller derby staje się coraz bardziej popularne, chociaż ten sport dopiero u nas raczkuje. Nie to co w innych krajach, zwłaszcza za oceanem - mówi Magdalena Herwich, członkini zespołu.

Dziś w grupie jest dwadzieścia osób. Jednak dziewczyny czekają na nowe zawodniczki, organizując treningi otwarte, na które zapraszają poznanianki.

Roller Derby to sport, który przywędrował do Europy ze Stanów Zjednoczonych. W Polsce znany stał się dzięki komedii „Kochaj albo rzuć” - ostatniej części „Sami swoi”, gdzie Shirley, bratanica Pawlaka zabiera rodzinę na mecz roller derby.
Wrotki jak futbol?

To nie tylko samo ściganie się na wrotkach po owalnym torze. To sport, który, jak każdy inny, kieruje się swoimi zasadami.

Zawodniczki ścigają się na wrotkach po owalnym torze. Godzinny mecz roller derby składa się z dwuminutowych wyścigów, dzielonych przerwami. Z 14-osobowego zespołu, w wyścigu startuje pięć dziewczyn. Cztery z nich to blokujące (obrońcy). Wśród nich jest także osoba prowadząca (pivot). Natomiast piąta dziewczyna z gwiazdą na kasku to ścigający (jammer). To jedyny zawodnik, który zdobywa dla swojej drużyny punkt, przez wyprzedzanie i dublowanie przeciwników. Roller derby jest dyscypliną sportu, w którym drużyna atakuje i broni się jednocześnie. - W tym sporcie nie tylko liczą się mięśnie i siła. Blokowanie to jedna sprawa, ale przede wszystkim ważna jest taktyka. Tak naprawdę roller derby to sport strategiczny. Trzeba wcześniej mieć plan i go realizować, tak by zaskoczyć przeciwną drużynę - tłumaczą dziewczyny z BTTB.

Nieuniknione są jednak przepychanki, upadki, a nawet kontuzje. Jazda w roller derby przypomina momentami futbol amerykański. - Nie można dotykać przeciwnika poniżej kolan i powyżej ramion. Za każdy taki faul trafia się na minutę na ławkę kar. Przez ten czas drużyna jest osłabiona. Czasami zdarza się, że na torze zostaje tylko jeden zawodnik - opowiadają wrotkarki.

Dziewczyny opowiadają o siniakach i wytkniętych palcach, a nawet o poważniejszych kontuzjach. Czy to odstrasza potencjalne członkinie? - Roller derby przyciąga określony typ dziewczyn, charakterne indywidua-listki. Każda z nas w ciągu dnia zajmuje się innymi rzeczami, ale jazda na wrotkach wszystkim sprawia taką samą przyjemność - tłumaczy zespół BTTB.

Nie ma gdzie trenować

Przez długi czas trenerem dziewczyn był mistrz jazdy na rolkach jeszcze z lat 90. Dziś same organizują sobie treningi, same się też szkolą. Jak mówią to częsta praktyka innych drużyn.

- Przez lata nabrałyśmy umiejętności i doświadczenia w tym sporcie. Trenujemy siebie nawzajem. Zwracamy uwagę na swoje błędy, uczymy też młodsze koleżanki, które dopiero poznają, co oznacza roller derby - mówi Weronika Krawczuk. Dziewczyny szkolone są też przez zawodniczki roller derby z innych krajów. Taka wymiana doświadczeń odbywa się podczas kampusów i zjazdów.

- Z salą jest największy problem. Ludzie martwią się, byśmy nie porysowały drewniannych parkietów. Spotykamy się na treningach regularnie minimum raz w tygodniu - dodaje Weronika Krawczuk.

W Poznaniu nie ma idealnego miejsca do zawodów roller derby. Dziewczyny ćwiczą w różnych miejscach, ale nie ukrywają, że przydałby się prawdziwy tor. - Wrotki i rolki to sporty bardzo popularne w Poznaniu od lat. Ludzie osiągają w nich dobre wyniki na zawodach w Europie, a trenować nie mają gdzie - komentują dziewczyny z Bad To The Bone.
Sport babski

Sport ten z pewnością jest widowiskowy. W Europie każda drużyna ma określone barwy, czasem drużynową maskotkę, nawet ksywki muszą mieć odpowiednio dobrane w celu zastraszenia przeciwnika.

- Roller derby nabrało w ostatnich latach trochę popkulturowego charakteru. Niektórzy zarzucają nam, że w tym sporcie liczy się tylko wygląd. A to nieprawda! - komentują razem dziewczyny.

Razem z innymi zawodniczkami z Polski wspólnie organizują sobie rozgrzewki. Jednak w zawodach z prawdziwego zdarzenia jeszcze nie brały działu.

A czy panowie również trenują roller derby?

- To sport, który został zdominowany przez kobiety, ale powstało też wiele lig męskich - mówią dziewczyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski