Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To wszystko wina Warszawy

Błażej Dąbkowski
Najważniejsze jest bezpieczeństwo - pod takim hasłem poznańscy policjanci dbają o... ilość mandatów wlepianych pieszym oraz rowerzystom. To kolejny fragmenty mantry drogówki, obok „nogi z gazu” i „zero tolerancji”, powtarzanej przy każdej okazji.

Zobacz komentowany artykuł: Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów?

Zazwyczaj hasła te padają z ust naczelnika Józefa Klimczewskiego, który zyskał pseudonim „poznański Frog” po tym, jak do sieci trafił filmik z jego słynnym samochodowym rajdem. Ale to summa summarum nie jego wina, że staje się twarzą policji chodnikowej, dla zmyłki zwanej drogową. Piesi i rowerzyści mają oczywiście prawo pomstować na funkcjonariuszy stojących niecierpliwie z bloczkiem mandatowym, jednak pretensje powinni kierować do Komendy Głównej, idąc wyżej, do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Finansów, czyli donaszej kochanej Warszawy.

Naprawdę trudno ze spokojem komentować limity kar z góry narzucane, gdyż sam pomysł jest czystym idiotyzmem, który może kojarzyć się z pięciolatkami z czasów PRL-u, a nie z normami obowiązującymi w liberalnej, wolnorynkowej demokracji. Można tylko trzymać kciuki, że policja pójdzie po rozum do głowy, i tak jak straż miejska nieco zluzowała z zakładaniem blokad, tak i oni pozwolą czasem jeździć rowerzystom po chodnikach.

Dura lex, sed lex, ale niech niebiescy decydenci przestaną wysługiwać się szeregowymi funkcjonariuszami, bo to do nich niestety społeczeństwo traci zaufanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski