Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Czasu coraz mniej, a Japonia ma duże problemy z COVID-19. Co z igrzyskami olimpijskimi?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Japończycy protestują przeciwko igrzyskom
Japończycy protestują przeciwko igrzyskom CHARLY TRIBALLEAU/AFP/East News
Igrzyska olimpijskie w Tokio mają rozpocząć się 23 lipca. Japonia kiepsko radzi sobie jednak z czwartą falą pandemii i nie brakuje głosów, że imprezę należy ponownie przełożyć.

5229 nowych zakażeń oraz 227 zgonów - to żniwo SARS-CoV-2 w Japonii z 19 maja. Dla ponad 126-milionowego kraju nie są to może przerażające statystyki, w Kraju Kwitnącej Wiśni sytuacja epidemiczna jest jednak najgorsza od stycznia tego roku. Pod względem aktywnych przypadków w ostatnich dniach rekord został pobity i wyniósł prawie 77,5 tys. Brakuje personelu medycznego i łóżek, a program szczepień idzie opornie. Przynajmniej jedną dawkę otrzymało na razie mniej niż 4 proc. społeczeństwa. Wszystko to na nieco ponad dwa miesiące przed rozpoczęciem największej sportowej imprezy ostatnich pięciu lat.

ZOBACZ TEŻ:

Przełożenie igrzysk o rok przyniosło straty liczone w miliardach dolarów. Wiemy już, że do Tokio nie przylecą zagraniczni kibice i wolontariusze, decyzja o wpuszczeniu na trybuny Japończyków zapadnie prawdopodobnie w czerwcu. Tak czy inaczej pod względem finansowym kraj straci. Również z tego powodu nie milkną apele o zastanowienie się nad sensem organizacji imprezy.

Według opublikowanej w poniedziałek ankiety dziennika Asahi Shimbun aż 43 proc. Japończyków chce odwołania igrzysk, a kolejnych 40 proc. przełożenia ich na inny termin. W ankiecie agencji prasowej Kyodo 87,7 proc. badanych wyraziło obawę przed rozprzestrzenieniem wirusa przez sportowców (ok. 15 tys.), ich trenerów, działaczy i przedstawicieli mediów z całego świata, którzy przylecą latem do Tokio.

ZOBACZ TEŻ:

Podobne głosy napływają też z innych środowisk. Gubernatorzy Hiroszimy, Hyogo i Okayamy zablokowali ostatnio przebieg sztafety olimpijskiej przez ich prefektury (odpowiedniki województw). W kilku prefekturach, łącznie z Tokio, przynajmniej do końca maja będzie obowiązywał stan wyjątkowy. List otwarty do premiera Yoshihide Sugi napisało też Tokyo Medical Practitioners Association zrzeszające około 6 tys. lekarzy.

„Usilnie nalegamy, aby władze przekonały Międzynarodowy Komitet Olimpijski, że organizacja igrzysk będzie trudna i należy podjąć decyzję o ich odwołaniu (...) Instytucje medyczne walczące z pandemią mają ręce pełne pracy, nie ma praktycznie żadnych rezerw (...) Jeżeli igrzyska przyniosą wzrost zgonów, pełna odpowiedzialność będzie ciążyła na Japonii” - czytamy w apelu.

Suga zapewnia jednak, że kraj jest w stanie zorganizować bezpieczne igrzyska. Z imprezy na razie wycofała się tylko Korea Północna, ewentualna decyzja leży więc wyłącznie w rękach MKOl i japońskich władz. Kolejna zmiana terminu jest jednak bardzo mało prawdopodobna. Jeżeli igrzyska nie odbędą się w tym roku, na kolejne zaczekamy pewnie do 2024.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Czy igrzyska olimpijskie odbędą się w 2021 r.?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

W Tokio wciąż trwają protesty przeciwko organizacji igrzysk olimpijskich

Źródło: RUPTLY/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski