Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toma Racing gotowy do startu w Orlen Necko Endurance. Wielkopolski team powalczy o podium wyjątkowego wyścigu motorowodnego

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Toma Racing Team rusza na podbój jeziora Necko w Augustowie już w najbliższy wtorek, 5 lipca
Toma Racing Team rusza na podbój jeziora Necko w Augustowie już w najbliższy wtorek, 5 lipca Radosław Patroniak
Rajdowcy mają prawie od 100 lat słynny wyścig 24 h Le Mans. Jego odpowiednikiem u motorowodniaków są coroczne zawody w Augustowie Orlen Necko Endurance i w Rouen.

Do Francji motorowodne bolidy przyjadą dopiero we Wrześniu. Natomiast jezioro Necko wypełni się potężnymi łodziami już w następny weekend (8-10 lipca). W gronie startujących będzie po raz pierwszy Toma Racing, team założony przez Wiesława Tomę, biznesmena i entuzjastę sportów motorowych spod poznańskiego Rosnówka.

Zobacz też: Toma Racing już po treningu na Jeziorze Miejskim w Chodzieży

– Przez wiele lat byłem menedżerem innych teamów, więc mam już doświadczenie organizacyjne. Mamy za sobą też trening w Chodzieży, który zintegrował zespół i pokazał, na co musimy zwrócić szczególną uwagę podczas ścigania w Augustowie i Rouen – tłumaczył Wiesław Toma.

Zapytaliśmy go również o to, co jest największym wyzwaniem przed udziałem teamu w wytrzymałościowym wyścigu (zawodnicy w sobotę i niedzielę będą non stop rywalizować przez sześć godzin).

– Każdy motorowodniak otoczony jest grupą osób wspierających, ale Formuła Endurance wymaga zaangażowania w teamie około 15 osób. Trzy przerwy techniczne na tankowanie i wymianę pilotów wymagają zgrania i zadbania o każdy detal – dodał Toma.
W składzie polsko-litewskiego teamu znajduje się trzech zawodników: Marcin Zieliński ze Szczecina, Michał Rogalski z Warszawy i Litwin Paulius Stainys z Warszawy. W ekipie mechaników znajdzie się natomiast poznaniak Janusz Mucha.

– Podobieństwo między Endurance a innymi klasami wyścigowymi jest tylko jedno. Zawodnik prowadzi łódź w pozycji siedzącej. Różnic jest znacznie więcej, a te podstawowe związane są z tym, że tutaj silnik jest czterosuwowy, a nie dwusuwowy, no i wyścig nie trwa 5-6 minut, tylko dwie godziny. Ni e będzie to dla mnie jednak nowość, bo już siedem lat temu startowałem w Endurance w Augustowie i zająłem nawet drugie miejsce – przyznał Marcin Zieliński, który tydzień temu stanął na podium w Formule 500 podczas eliminacji MŚ w Żninie.

Według niego strategia przystąpienia do rywalizacji z trzema zawodnikami w jednym teamie powinna się sprawdzić. – Te wyścigi przypominają samochodową Formułę 1, bo w nich najważniejsza jest praca teamu. Piloci muszą zachować pełną koncentrację, ale muszą mieć też maksymalne wsparcie w czasie obsługi technicznej. Niczego nie obiecuję, ale jak zwykle startuję po to, by wygrać – dodał Zieliński.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski