Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Budzyński z Armii jako pisarz i reżyser [FILM]

Marcin Kostaszuk
Tomasz Budzyński na planie "Podróży na Wschód"
Tomasz Budzyński na planie "Podróży na Wschód" Archiwum filmu
Tomasz Budzyński odciska piętno na historii polskiego rocka, co jakiś czas prezentuje też swoje malarstwo. Ale i tego było mu mało, czego efektem książka "Soul Side Story" i dołączony do niej na DVD, nie do końca dokumentalny film "Podróż na Wschód".

Czytaj także:
Rockman pokazał swój... film
Tomasz Budzyński: Jarocin dla młodych kapel!

Większość ludzi, których zajęciem jest stawanie na scenie za mikrofonem, po zejściu z niej robi wrażenie niższych o pół metra: scena ich powiększa, wywyższa, nadaje znaczenie. Z Budzyńskim jest inaczej - ten wielki, zwalisty człowiek sprawia wrażenie, jakby był na scenie w każdym momencie swojego życia, jakby nie miał w sobie przełącznika z pozycji "twórca" na "szary człowiek". On nie potrafi być szary, nie wtapia się, nie niknie w tłumie.

Takie wrażenie potęguje lektura jego autobiograficznej książki. Obojętnie, jaki stosunek ma się do twórczości Siekiery, Armii czy Tymoteusza - zespołów, z których znamy Budzyńskiego - trudno zignorować jej obecność i znaczenie. Dlatego ponad 400 mocno zadrukowanych, choć gęsto przetykanych zdjęciami i fragmentami odręcznych zapisków, stron jego wspomnień można odbierać na wielu płaszczyznach. Fani muzyki znajdą tu sporo zakulisowych informacji o losach swych ulubionych kapel - kto na przykład domyśliłby się, jaką rolę odegrała w karierze Armii na przykład Nina Terentiew? Zaznaczam od razu, że niewielką, ale w pewnym momencie godną zauważenia.

Gdyby Budzyński ograniczał się jednak tylko do "życia zawodowego", byłaby to biografia jedna z wielu. Z powodów opisanych wyżej tak się nie stało, o czym świadczy już pierwsza część książki: rozbudowana opowieść o dzieciństwie przyszłego rockmana. Wątki prywatne pojawiają się też i później i w takich chwilach autor staje się wybitnie liryczny, jak w rozdziale poświęconym swej muzie Natalii. Chociaż i tu gdzieś czai się dysonans, gdy rockman, opisując warszawską samotnię zakochanych, wspomina jak to po pijanemu kopniakiem zniszczył drzwi do klatki. Silne emocje wymagały ujścia, zwłaszcza że w owych czasach jego popularność sięgnęła zenitu: Budzyński pisze o ludziach, którzy prosili go po koncertach o.... uzdrowienie przez położenie ręki na ich głowach. "Myślę, że w owych czasach byłem jakimś samozwańczym guru, zmierzającym ku jakiejś synkretycznej, prywatnej religii" - wyznaje.
To ostatnie zdanie sygnalizuje dystans, jaki z czasem nabrał do siebie lider Armii, ale - jeśli się w nie wczytacie dokładnie - pokazuje też słabość jego książki. Aż się prosi o jej mocniejsze zredagowanie, eliminację wielu dłużyzn, wyeksponowanie pewnych wątków. Wrażenie czytania przelanego wprost na karty rękopisu daje poczucie wiarygodności i wierności przekazu, ale sprawia, że co jakiś czas człowiek potyka się, odkłada książkę. Ale potem znów do niej wraca - bo jednak treść kusi.

Podobny problem mam z dodanym do książki filmem "Podróż na Wschód". On także wymyka się formule dokumentu, choć obserwując reakcje swoje i innych widzów mam wrażenie, że właśnie sekwencje jej przypisane są tu najciekawsze, jak choćby scena rozmowy trojga perkusistów Armii. Mocna jest także muzyka - zespół gra w pociągu, na stacji, gdzieś w polu, tak, jakby chciał odnaleźć klucz do tych przestrzeni w swoich piosenkach, niekiedy daleko odbiegających od pierwotnych wersji.

Film zdominowały jednak sekwencje, oparte na motywach książki Stefana Grabińskiego. Rzecz dzieje się na stacji kolejowej (kręcono w Wolsztynie), jest maszynista (zjawiskowy Arkadiusz Wojciechowski), są też zawiadowcy grani przez męską część parakabaretowej formacji Mumio. Parakabaretowej - bo przecież ich spektakle to w istocie teatr absurdu, nie mający nic wspólnego z 30-sekundowymi, błyskotliwymi reklamówkami. Tu też absurdu jest sporo, ale choć rzecz nakręcona jest pięknie, to wyziera z niej więcej pytań niż odpowiedzi. Co to oznacza dla ciebie czytelniku? Jeśli lubisz niespieszne kino np. Andrzeja Jakimowskiego ("Zmruż oczy", "Sztuczki"), to "Podróż na Wschód" cię zachwyci. Jeśli oczekujesz konkretu, akcji, jasnego sensu - będziesz zawiedziony.

Za pomocą książki i filmu zanurzycie się w świecie Tomasza Budzyńskiego i jego wrażliwości. Mało kto daje swoim wielbicielom taką szansę.

Tomasz Budzyński "Soul side story"
z filmem na DVD 'Podróż na Wschód" (reż. Łukasz Jankowski i Tomasz Budzyński)
cena: 69,90 zł

ocena: 3/6

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski