Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trafią do celi za pobicie Syryjczyka w Poznaniu. Jest wyrok

Barbara Sadłowska
Podczas czwartkowej rozprawy obaj mężczyźni wyrazili skruchę
Podczas czwartkowej rozprawy obaj mężczyźni wyrazili skruchę archiwum/Łukasz Gdak
Poznański Sąd Okręgowy ogłosił w poniedziałek wyrok skazujący dwóch mężczyzn, którzy w listopadzie ubiegłego roku pobili Syryjczyka w centrum miasta. Młodociany Patryk K. ma spędzić w celi trzy miesiące, recydywista Michał K. - dwa lata.

Wieczorem, 3 listopada, George M., przebywający w Polsce od trzech lat wracał z pracy ulicą Półwiejską. W okolicach Starego Browaru zaczepił go pijany chłopak. Miał powiedzieć: - Co tu robisz k...? Zabijemy cię p... muzułmaninie!

Nastolatkowi towarzyszyło dwóch starszych mężczyzn. Napastnicy pobili Syryjczyka pięściami i kopali go po całym ciele. Pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń, spędził w szpitalu kilkanaście dni. Po zatrzymaniu dwóch z podejrzanych przyznało się do winy i postanowili dobrowolnie poddać się karze. Trzeci twierdzi, że nie bił, tylko próbował powstrzymać znajomych i będzie miał normalny proces.

W czwartek Patryk K. i Michał N. wyrazili skruchę i przepraszali pobitego, mimo, że nie było go na sali. Ale tym samym spełnili warunki, by dobrowolnie poddać się karze. Jej wymiar zaakceptował prokurator i sam pokrzywdzony.

W poniedziałek sąd ogłosił wyrok. Wyliczył obrażenia pokrzywdzonego, który publicznie i bez powodu został skatowany przez oskarżonych: złamanie nosa, palca, obrażenia głowy, uszkodzenie oczu i stłuczenie kolana. Za takie przestępstwo, popełnione na tle rasistowskim grozi kara do 5 lat więzienia. Sąd skazał Patryka K. na trzy miesiące. Potem przez rok ma pracować społecznie - po 40 godzin w miesiącu. Recydywistę Michała K. sąd skazał na dwa lata.

Obaj mają zapłacić pokrzywdzonemu po 3 tysiące złotych nawiązki.

- Kara ma uświadomić oskarżonym naganność ich postaw oraz napiętnować wszelkie przejawy pomocy na tle narodowym, rasowym czy religijnym - mówiła sędzia Izabela Dehmel.

Oskarżonych nie było na ogłoszeniu wyroku. Po jego ogłoszeniu prokurator Monika Rutkowska powiedziała, że to dosyć surowy wyrok i dodała, iż ma nadzieję, że dzięki mediom dotrze do wielu osób.

- Trudno powiedzieć, czy to kara surowa - zastanawiał się adwokat Wojciech Wiza, jeden z pełnomocników pobitego Syryjczyka. - Ale pokrzywdzony od samego początku nie kierował się chęcią odwetu.

Adwokat Wiza podkreślał, że w tej sprawie najważniejsza była szybkość i względna surowość wyroku. Od popełnienia przestępstwa do skazania nie minęły nawet cztery miesiące. Dłużej potrwa rehabilitacja Georga M. Nadal jest na zwolnieniu lekarskim i nie może pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski