Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci w sieci niebezpieczne…

Piotr BURDA [email protected]
fot. sxc.hu
Bez opamiętania i kontroli korzystają z Internetu. Nie panują nad tym rodzice, dla których... jest to wygodne!

Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekspertów europejskiego programu "Kids on line". Polskie dzieci wchodzą na strony przeznaczone wyłącznie dla dorosłych, nawiązują podejrzane znajomości, są ofiarami cyberprzemocy.

Surfują bez kontroli

Z raportu dowiadujemy się, że aż 89 procent Polaków w wieku od 7 do 19 lat korzysta z Internetu, podczas gdy średnia europejska to 75 procent. Wyprzedzamy takie kraje, jak Francja czy Niemcy. Najgorsze jest jednak to, że dzieci korzystają z Internetu bez żadnej kontroli. Połowa z nich dostaje wiadomości o podtekście seksualnym, co piąty spotkał się z osobą poznaną w Internecie. W raporcie zbadano też w ilu komputerach, z których korzystają dzieci, stosowane są zabezpieczenia przed treściami szkodliwymi dla dzieci. Wypadamy tu fatalnie, bo w Polsce stosuje się je jedynie w 28 procentach komputerów, z których korzystają dzieci. Dla porównania Brytyjczycy, którzy mają wyższy odsetek dzieci korzystających z Internetu (91 procent), mają aż 80 procent zabezpieczonych komputerów.

Przyjaciele żaby

Jak dochodzi do zagrożeń internetowych? Wyjaśnia to Agnieszka Salwa, psycholog ze Świętokrzyskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Opowiada o przykładzie, jaki poznała na jednym ze szkoleń. - Do 200 dzieci zapisanych na jednym z portali społecznościowych wysłano zdjęcie żaby z prośbą, aby dołączyli ją do grupy znajomych. 86 dzieci zrobiło to bezkrytycznie, podając przy okazji wszystkie swoje dane: adresy, telefony, zdjęcia - opowiada Agnieszka Salwa.

Takie zachowanie młodych ludzi wynika z tego, że każdy z nich chce mieć jak największą liczbę przyjaciół. - Jeśli nie w "realu", to w Internecie. Bo w tym wieku najważniejsza jest grupa rówieśnicza - mówi Agnieszka Salwa. ŚCDN organizuje w przyszłym tygodniu (18 lutego) specjalną konferencję "Uczeń w wirtualnym świecie". Będzie na niej mowa o tym, jak chronić dzieci przed szkodliwym wpływem Internetu i gier. Zainteresowanie wśród nauczycieli jest ogromne. To temat, który z roku na rok robi się coraz bardziej gorący - mówi Agnieszka Salwa. Ale to nie tylko nauczyciele powinni się nim interesować. Przede wszystkim powinni to zrobić rodzice.

Spokój, ale nie święty

Ciężka praca do późnych godzin. Nic więc dziwnego, że rodzice chcą mieć trochę spokoju. Także od dzieci. Najlepszym sposobem jest komputer. Dziecko siedzi przed monitorem, nic od nich nie chce. Teoretycznie jest bezpieczne, bo rodzice mają na niego "oko". Nie złamie ręki, nie wpadnie pod samochód. - To jest pozorne bezpieczeństwo - mówi Paweł Szymoniak, specjalista ds. informatyzacji w świętokrzyskim Kuratorium Oświaty. Są sposoby na to, żeby komputer zabezpieczyć przed szkodliwymi treściami. I to za darmo. - Wystarczy w wyszukiwarce wpisać "ochrona przed treściami niepożądanymi" i pokaże się nam lista darmowych programów, które można ściągnąć na komputer - mówi Paweł Szymoniak.

Coraz częściej szkodliwe treści filtrują dostarczyciele Internetu, wprowadzając do usługi swoje programy filtrujące. Obowiązkowo muszą to robić internetowi providerzy w krajach skandynawskich. W Polsce na razie wprowadzono obowiązek ochrony treści szkodliwych w szkolnych pracowniach komputerowych. Od kwietnia ubiegłego roku taki obowiązek nakłada na dyrektorów szkół znowelizowana ustawa o systemie oświaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie