Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transatlantyk: Brutalny "Heli", zderzenie kultur za kółkiem i dziwaczni superbohaterowie

Kamil Babacz
"Superheroes" to dokument o prawdziwych superbohaterach
"Superheroes" to dokument o prawdziwych superbohaterach HBO
W niedzielę obejrzeliśmy nagrodzony Złotą Palmą za najlepszą reżyserię film "Heli" Amata Escalante. W poniedziałek za to oglądaliśmy nietypowych superbohaterów i równie nietypowe lekcje jazdy samochodem.

"Heli" zostawił mnie z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony to bardzo mocna opowieść o przemocy, beznadziei, świecie wypranym z ludzkim odruchów, w którym mimo wszystko bohaterowie próbują jakoś ułożyć sobie życie. Z drugiej - mam wrażenie, że reżyser nieco przesadził z brutalnością niektórych scen. Nie jestem pewien, czy scena kaźni szokuje bardziej obojętnością, z jaką młody chłopiec katuje nieprzytomnego już jednego z bohaterów, czy jej realistyczną, bliską eksploatacji brutalnością.

W "Helim" ciepią przede wszystkim niewinni i bezbronni - od szczeniaka, po zaledwie kilkunastoletnią dziewczynkę, której pierwsza, nieskażona jeszcze panującą wokół beznadzieją miłość, zostaje brutalnie zdeptana przez dominującą nad codziennością całego kraju przestępczość. Nikt nikomu nie ufa, a sprawiedliwości można szukać tylko samemu brudząc sobie ręce. Puste, pokazowe gesty władzy nie rozwiązują żadnych problemów, a wręcz przeciwnie - stają się przyczyną tragedii bohaterów.

W poniedziałek przypadkiem trafiłem na dokument "Kto cię uczył jeździć", który stał się moim faworytem wśród komediowych filmów festiwalu. Diametralne różnice kulturowe ukazano w nim poprzez... lekcje jazdy samochodem. Choć bohaterowie filmu zrobili już prawo jazdy w swoich krajach, gdy przyjeżdżają do Indii, Niemiec i Japonii, okazuje się, że ich dokument nie ma tam żadnej wartości. Muszą ponownie przejść przez kurs prawa jazdy. Niby nie powinni mieć z tym żadnego problemu, okazuje się jednak, że na przeszkodzie stają im niemal niepokonywalne bariery kulturowe. Między komiczne sceny z kursów jazdy reżyser wplata prywatne opowieści trójki bohaterów, którzy próbują ułożyć sobie życie w obcym im świecie.

Porusza i bawi także dokument "Superheroes" wyświetlany w sekcji "Poza gatunkiem: Superbohaterowie". To film o prawdziwych superbohaterach - noszą dziwaczne kostiumy, ale i pomagają potrzebującym. Twórca filmu z jednej strony serwuje nam cyrk dziwaków, z drugiej - na koniec gani nas za osądzenie ich po pierwszym wrażeniu. To chyba nieco cyniczne zagranie, choć może było inaczej - być może sam reżyser zweryfikował swoje pierwotne plany, gdy dostrzegł, ile dobrego robią wyśmiewani przez niego ludzie. A może to po prostu ich prawdziwy obraz - trochę dziwaków, a trochę aniołów stróżów. "Superhereos" to film o tyle nieoczywisty, że do jednego worka dokumentalista wrzuca tych, którzy skupiają się na pomocy bezdomnym i tych, którzy prowokują i szukają zaczepki. Granica między niebezpieczną zabawą z nudy, a rzeczywistym poczuciem misji jest tu bardzo płynna.

W "Alter Egos" także oglądamy groteskowych superbohaterów sprowadzonych na ziemię. W tej nakręconej za bardzo skromny budżet komedii, pojawiają się superbohaterowie z drugiego rzutu. Nikomu już nie imponują, a wręcz przeciwnie - społeczeństwo ma ich serdecznie dosyć. "Alter Egos" ujmuje przeniesieniem superbohaterów w konwencję niskobudżetowego komediodramatu, odarciem ich z aury latających bóstw i pokazaniem ich słabości (zgodnie zresztą z obecną linią mainstreamowego kina). Fabuła jest żadna, ale mimo to "Alter Egos" ogląda się w miarę przyjemnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski