18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transatlantyk: Ile sztuki jest w gotowaniu? Kino kulinarne w Andersii [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Marcin Kostaszuk
Marcin Kostaszuk
Kino kulinarne festiwalu Transatlantyk: inauguracyjny wieczór w hotelu Andersia
Kino kulinarne festiwalu Transatlantyk: inauguracyjny wieczór w hotelu Andersia Waldemar Wylegalski
- Gotowanie to nowoczesna forma rock 'n rolla - mówi Thomas Struck, szef sekcji kina kulinarnego na festiwalu w Berlinie. Trudno mu nie uwierzyć, gdy widzi się miasto oblepione billboardami z kucharzami Pascalem Brodnickim i Karolem Okrasą, ale też pełną salę na pierwszym seansie z kolacją w ramach festiwalu Transatlantyk.

Formuła kina kulinarnego na poznańskiej imprezie nie uległa zmianie - wieczór rozpoczyna seans filmu związanego z żywnością i jej produkcją i przyrządzaniem, po czym 120 widzów wychodzi z Multikina 51 i piechotą dociera do sali balowej hotelu Andersia, gdzie czeka na nich kilkudaniowa uczta, przygotowana przez renomowanego mistrza kuchni: w ubiegłym roku był to Wojciech Modest Amaro, w tym roku Krzysztof Rabek z poznańskiej Hugo Restaurant.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

O ile przed rokiem sekcję inaugurował dokument "Food Inc.", demaskujący nieetyczną stronę działalności wielkich koncernów spożywczych, o tyle drugą edycję Kina Kulinarnego otworzył "Mugaritz B.S.O. - smaki muzyki" - film zupełnie inny, niedwuznacznie zrównujący popisowe dania mistrzów kuchni z dziełami sztuki.

Prowadzący renomowaną baskijską restaurację Mugaritz Andoni Aduriz wpada na pomysł współpracy z muzykiem Felipe Ugarte, której efektem mają być kompozycje inspirowane ośmioma niesamowitymi potrawami, w rodzaju "ogryzków" jabłek podanych w buraczanych… bąbelkach. Smaku takich potrawy trudno się nawet domyślać, na ekranie wyglądają one jednak niczym dzieła sztuki plastycznej. Nic więc dziwnego że kompozytor ochoczo jeździ po całym świecie, szukając równie wyszukanych dźwięków, związanych ze składnikami użytymi przez Aduriza.

Film splótł się z rzeczywistością jeszcze przed seansem, gdy na projekcję z kolacją zaprosił nas jego główny bohater - Felipe Ugarte. Baskijski muzyk barwnie opowiadał o swej przyjaźni z mistrzem kuchni, nie uniknął też trudnych pytań o pieniądze - dania pokazane w filmie kosztują w restauracji "Mugaritz" około 300-400 euro. Choć w powietrze uniósł się w tym momencie gromadny odgłos zdziwienia pomieszanego z drwiną ("Nigdy bym za to tyle nie zapłaci"), to paradoksalnie zapewne w tym momencie ziściła się idea twórców filmu. Mięso z trzymiesięcznych cielątek podane z efektownymi dodatkami, nie jest warte takich pieniędzy - chyba, że uznamy, że to nie posiłek, a dzieło, którego wartość jest niewymierna i abstrakcyjna. Jeśli za zatopioną w formalinie przez Damiena Hirsta krowę kolekcjonerzy płacą setki tysięcy funtów, to 400 euro za skrawek pięknie przyrządzonego cielątka nie wydaje się ceną wygórowaną. Wszystko zależy od preferencji konesera, nawet jeśli po wyjściu z restauracyjnej świątyni sztuki ma ochotę kupić hot-doga na stacji benzynowej, by zaspokoić głód do końca.

Na tej samej zasadzie trzeba było spojrzeć na czterodaniową kompozycję poznaniaka Krzysztofa Rabka, który zaczął pierwszą zwrotkę od tatara, refren otworzył tęczowym pstrągiem zawiniętym w ogórkową "folię", kulminację osiągnął za sprawą Polika ze świnki i serca z pora, a na kodę wybrał morelę w mrożonej maślance z migdałami. Czy można było się tym najeść? Oczywiście, że nie. I bardzo dobrze.

Program kina kulinarnego
Kulinarne kino zaprasza w kolejne dni festiwalu Transatlantyk. 17 sierpnia obejrzymy niemiecko - amerykański "Oma & Bella": to portret dwóch starszych pań mieszkających w Berlinie i gotujących według starych, przedwojennych przepisów.

18 sierpnia fabularny chińsko-tajwański "Joyful Reunion", także o splocie losów dwóch pokoleń, które jednoczą się dzięki sztuce kulinarnej.

19 sierpnia w angielskim filmie "Jerusalem on a plate" zobaczymy światowej sławy kucharza Yotama Ottolenghi, zaś 20 sierpnia w "Entre les Bras (Step Up to the Plate") zobaczymy jak francuski dokumentalista Paul Lacoste sportretował mistrza kuchni Michela Brasa, w chwili przekazania swej rodzinnej restauracji w ręce syna.

Bilety na seanse wraz z kolacją w Andersii kosztują 120 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski