Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transplantolog: "Jest pula osób, które nigdy nie doczekają przeszczepu”. Liczba dawców wciąż nie jest wystarczająca, by pomóc wszystkim

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Prof. Maciej Głyda, ordynator Oddziału Transplantologii i Chirurgii Ogólnej w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu zwraca uwagę, że w Polsce wciąż brakuje dawców narządów
Prof. Maciej Głyda, ordynator Oddziału Transplantologii i Chirurgii Ogólnej w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu zwraca uwagę, że w Polsce wciąż brakuje dawców narządów Adam Jastrzębowski
10-11 dawców na milion mieszkańców - tyle wynosi wskaźnik dotyczący liczby przeszczepów w Polsce. To przerażająco mało. Jak przyznaje prof. Maciej Głyda, poznański transplantolog, z tego powodu wiele osób nigdy nie doczeka swojego przeszczepu, bo... umrze. O tym, jakie jeszcze problemy dotykają obecnie transplantologię, jak wyglądałaby ona w idealnym świecie i jakie są jej możliwości opowiedział w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".

Z rozmowy z prof. Maciejem Głydą, ordynatorem Oddziału Transplantologii i Chirurgii Ogólnej z Pododdziałem Urologii w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu dowiesz się:

  • czy można mieć więcej niż dwie nerki,
  • ile przeszczepów rocznie wykonuje się w Polsce,
  • ilu jest dawców i czy to wystarczająca liczba by pomóc wszystkim potrzebującym,
  • kiedy przeszczepione narządy zaczynają działać.

Ostatnio temat transplantacji nerek powrócił w przestrzeni publicznej, po tym, jak aktor Piotr Polk opowiedział o swoim przeszczepie. Odbył się on bez wycinania jego własnych narządów, w związku z czym aktor posiada teraz trzy nerki. Czy często zdarzają się takie zabiegi? Kiedy własne narządy są usuwane, a kiedy się je zostawia?

Narządy, które przeszczepia się ortotopowo, czyli w miejsce, gdzie znajdował się stary narząd, to np. serce czy wątroba. Oznacza to, że trzeba usunąć stare serce i w to miejsce przeszczepić nowe. I tak samo jest z wątrobą. Natomiast z nerkami nie ma takiej konieczności, ponieważ możemy przeszczepiać je heterotopowo, czyli w zupełnie inne miejsce niż nasze własne, w związku z czym mogą one pozostać. Nerki przeszczepiamy w okolice prawego lub lewego dołu biodrowego, o czym decyduje chirurg, a własne nerki mamy w okolicach lędźwiowych. Ale oczywiście istnieją również sytuacje, kiedy trzeba nerkę własną usunąć.

Jakie to sytuacje?
Dochodzi do tego, kiedy nerki są np. torbielowate – olbrzymie, jak bochenki chleba i zajmują całą jamę brzuszną, w związku z czym nie ma miejsca na wprowadzenie nowego narządu. Innym wskazaniem do usunięcia własnych nerek może być także obecność tzw. torbieli powikłanych, zakażonych lub ropnych w nerce. Patrząc dalej, powodem do usunięcia mogą być również małe nerki, tzw. marskie, które mogą prowadzić do nadciśnienia. To są najczęstsze przyczyny usunięcia nerek. Osobną sprawą są narządy już przeszczepione. Średnio przeszczep w Polsce działa ok. 7-8 lat. Jeżeli przeszczep przestaje funkcjonować, to można go pozostawić w ciele biorcy, a usunąć, jeżeli powoduje krwawienia, stany zapalne i inne dolegliwości. Jeżeli ta nerka jest niema, to można wykonać przeszczep. Wtedy pacjent będzie miał cztery nerki – dwie własne i dwie wszczepione. Natomiast w momencie, kiedy przygotowujemy pacjenta do trzeciego przeszczepu, który będzie dotyczył już piątej nerki, to wtedy jeden z przeszczepionych narządów trzeba usunąć, by przygotować miejsce dla tego kolejnego przeszczepu.

Czyli maksymalnie w ciele człowieka mieszczą się cztery nerki?
No tak, musimy którąś usunąć, bo pięć nerek to już jest teoria. Zatem tak, ma pani rację, więcej się nie zmieści.

Jak obecnie wygląda sytuacja przeszczepów nerek w Polsce? Według ostatniego raporty NIK wynika, że wskaźnik liczby przeszczepów nerek w naszym kraju jest jednym z niższych w Europie.
Jest niski, to prawda. Nasz wskaźnik wynosi 10-11 dawców na milion mieszkańców. Bardzo spadł on szczególnie w ostatnich latach, 2020-2021, z powodu pandemii. Transplantacje przeszczepów nerek padły na kolana i zeszliśmy do 705-710 przeszczepów na rok. I nie zapowiada się, żebyśmy w tym roku dobili do 800 przeszczepionych nerek w skali kraju. W latach przed pandemią w Polsce rocznie przeszczepiało się 950-1000 nerek. Czujemy ogromny niedosyt, bo spodziewaliśmy się, że w tym roku będzie lepiej.

Czytaj też: Pani Paulina straciła trzy ciąże. Założyła bloga "Ronić po ludzku" i wspiera inne kobiety po poronieniach

A jak jest w przypadku pozostałych narządów?
Inne narządy w pandemii się obroniły, bo wzrosła liczba przeszczepianych serc, wątrób. Dlaczego? Przecież dawców nie przybyło, wręcz odwrotnie. Ponieważ wykorzystano więcej narządów tych dawców. Transplantolodzy korzystali z narządów o rozszerzonych kryteriach, bardziej marginalnych. Kiedyś z nich rezygnowano, ale w czasie pandemii próbowano je wykorzystać, żeby chociaż na jakiś czas uratować te ludzkie życia. Natomiast nerki były już wykorzystane maksymalnie, dlatego mniejsza liczba dawców była bardzo odczuwalna dla tych organów.

Dlaczego wciąż brakuje dawców?
Pandemia wybiła nas kompletnie z rytmu, bo szpitale, które generowały duże liczby dawców, jak neurochirurgie czy chirurgie zostały tzw. covidowymi. A z potencjalnych dawców, ale zakażonych koronawirusem nie mogliśmy pobierać narządów. I to jest jeden przykład. Drugą kwestią jest też chęć udziału społecznego i ofiarowania komuś swojego narządu. Tu niestety widzimy wzrost w kierunku niepożądanym – brak akceptacji, sprzeciwy dotyczące pobrania narządów. Zdecydowanie zbyt wiele tego odnotowujemy.

Częściej przeszczepia się narządy od dawców żywych czy zmarłych?
Przeszczepy od dawców żywych stanowią zaledwie 10 proc. wszystkich przeszczepów. Ale tu nie ma trudnych sytuacji, bo to się dzieje drogą bezpośrednią, na zasadzie czy ktoś z rodziny zdecyduje się coś podarować. Ale problemy zaczynają się w przypadku dawców zmarłych, których narządy wykorzystywane są w 90 proc. przeszczepów.

Obserwuj nas także na Google News

Rodzina i bliscy zmarłego robią problemy? Nie chcą „oddać” narządów?
Zawsze pytamy bliskich o to, jaka była wola zmarłego. Czy on chciał oddać swoje narządy. A oni mogą nam jedynie to poświadczyć, to nie ich pytamy o zgodę. Ale często padają słowa, że „nie, nigdy nie chciał” albo „nie miał takiego zamiaru”.

A tego, czy jest to prawda, nie można zweryfikować.
Tak, nie jesteśmy w stanie do tego dojść. Dlatego tak ważne jest, by mieć w swoich dokumentach oświadczenie woli, bo to przesądza wszystko i wtedy rodzina nie może reagować inaczej.

Ile osób obecnie czeka na przeszczep?
W naszym szpitalu mamy zakwalifikowanych ponad 50 aktywnych chorych czekających na przeszczep. W Polsce te liczby mogą wynosić 900-1000 osób. Aktywni, czyli tacy, którzy są zdrowi na tyle, że jak po nich zadzwonimy to są gotowi do przeszczepu. Są też pacjenci, którzy wymagają przeszczepu, ale jeszcze poprawiają jakieś wynik, albo są chorzy lub w trakcie konsultacji, którzy na liście oczekujących widnieją jako „czasowo zawieszeni”. Niestety, co jest smutne, nie jesteśmy w stanie pomóc im wszystkim, niektórzy muszą czekać.

A jak długo ci pacjenci mogą czekać?
W przypadku wątroby czy serca, gdzie jest duże ryzyko zgonu, to jest kwestia kilka dni, czy tygodni. Jeżeli pacjent wymaga retransplantacji wątroby, to jest niestety tylko kilka godzin. To są te bardzo tragiczne sytuacje. Z kolei, jeśli chodzi o nerki, tutaj jest więcej czasu, bo chory dializowany może trochę więcej poczekać. Ale przybywa tych chorych, którym nerki przestają działać i oni liczą na swój kolejny przeszczep i nerwowo odliczają, kiedy dostaną nowy narząd, bo chcą żyć.

Zawał i udar to stany, których nie wolno bagatelizować. Choć pojawienie się zarówno udaru, jak i zawału jest efektem wielu czynników, to pojawiają się one niespodziewanie. Na szczęście organizm w miarę wcześnie daje znać o tym, że dzieje się coś niepokojącego. Najważniejsze są pierwsze minuty, ponieważ im szybciej rozpoznamy chorobę i wezwiemy pomoc, tym większe są szanse na uratowanie chorego. Zobacz w galerii, czym charakteryzuje się zawał a czym udar i jak pomóc gdy one nastąpią!Przejdź dalej -->

To zawał czy udar? Wiesz jak rozpoznać te stany? Zobacz, jak pomóc

Których osób jest więcej - tych, którym udało się pomóc czy tych, którzy niestety nie doczekali przeszczepu?
Na szczęście, zdecydowanie więcej jest tych pacjentów, którym udało się pomóc. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie dojść do momentu, w którym każdy potrzebujący w ciągu 2-3 miesięcy dostanie nowy narząd. Takiej opcji nie ma. Niestety jest pula osób, które nigdy nie doczekają przeszczepu.

A ilu musiałoby być dawców w Polsce – w idealnym świecie – żeby uratować wszystkich?
Gdybyśmy podwoili liczbę przeszczepianych narządów w ciągu roku, to byśmy zlikwidowali listę oczekujących. Mało tego, mielibyśmy możliwość wykonywania tzw. przeszczepów wyprzedzających, czyli takich, które wykonuje się jeszcze zanim pacjent rozpocznie dializy. To byłoby idealne wyjście..., ale to tylko marzenia.

Jak po przeszczepie czuje się biorca i kiedy nowe narządy zaczynają „działać”?
Ok. 35 proc. przeszczepionych nerek zaczyna działać po tygodniu i przez ten czas chory musi być jeszcze dializowany. Ale ok. 60-70 proc. narządów działa od razu i dzięki temu chory już od momentu przeszczepu dializ nie widzi.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Szukasz dobrej położnej w Poznaniu? Zobacz, kogo polecają mamy! Przedstawiamy 10 najlepszych położnych według użytkowników portalu ZnanyLekarz.pl. Podajemy nazwiska, adresy i liczbę pozytywnych (5 gwiazdek) opinii.Zobacz, które prywatne położne w Poznaniu poleca najwięcej rodziców --->

Najlepsze położne w Poznaniu. Zobacz 10 położonych polecanyc...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski