O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza". Spółka jako właściciel gruntu pod torowiskiem może zrobić z nim wszystko. Tyle, że na szczęście dla miasta, nie zamierza z tego przywileju korzystać.
- Nikt nie będzie zamykał torów - mówi adwokat Wojciech Celichowski, który reprezentuje właściciela. - Jest jednak problem, który wymaga rozwiązania.
Mniejszy problem ma Drukarnia i Księgarnia św. Wojciecha, większy miasto, które musi dobić z nią teraz targu. Nie byłoby tego problemu, gdyby po werdykcie sądu, który przesądził prawo własności do spornych działek, miasto, a konkretnie spółka Infrastruktura Euro Poznań 2012 wystąpiła do wojewody o wywłaszczenie ich pod inwestycję publiczną.
Nie zrobiła tego wtedy, kiedy dzięki specustawie Euro 2012, mogła to zrobić szybko i bezboleśnie, a także ku zadowoleniu właściciela, dla którego ustawa rezerwowała specjalny system premiowania.
Teraz miasto może liczyć tylko na cud, jakim byłoby odebranie Drukarni i Księgarni św. Wojciecha działek nad Maltą albo na ciepłe przyjęcie swojej propozycji. Na razie żadnej jednak nie ma. A na co liczy druga strona?
- Na to, że propozycja będzie rozsądna - mówi mecenas Wojciech Celichowski. - Bez względu na to, czy będzie dotyczyła wykupu działek czy zamiany na inne nieruchomości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?