Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Czesław Cybulski: Z Pawłem jeszcze nie rozmawiałem

Marek Lubawiński
Czesław Cybulski i Pawłem Fajdek
Czesław Cybulski i Pawłem Fajdek Paweł Miecznik
Rozmowa z Czesławem Cybulskim, poznańskim szkoleniowcem Pawła Fajdka, mistrza świata w rzucie młotem

W niedzielne popołudnie Paweł Fajdek zdobył złoto w rzucie młotem na mistrzostwach świata w Pekinie. Po raz pierwszy od wielu lat nie było Pana przy nim podczas wielkich zawodów. Czy rozmawiał już Pan z Pawłem po tym sukcesie?
Jeszcze do mnie nie zadzwonił, ale to rozumiem. Ma tam teraz w Pekinie czas bardzo wypełniony, dziennikarze, spotkania, ale jak wróci wszystko bardzo dokładnie przeanalizujemy. A jest o czym rozmawiać.

Mistrzów się nie sądzi, ale jak Pan ocenia występ Pawła?
Oczywiście obraz telewizyjny nie odda wszystkiego, ale odniosłem wrażenie, że Paweł zachowywał się trochę nienaturalnie, nie tak kręcił w kole jak trzeba, popełnił sporo technicznych błędów. Ale w sporcie wiele zależy od dyspozycji w danym dniu, od samopoczucia. Złoto oczywiście cieszy, ale czegoś Pawłowi brakowało. Z Wojciechem Nowickim, który zdobył brązowy medal było natomiast inaczej. Podczas eliminacji był niespokojny, a w konkursie finałowym nagle w niego wstąpiła nadzwyczajna pewność siebie.

Słychać głosy, że poziom finałowego konkursu w Pekinie był bardzo przeciętny, mówiąc delikatnie. A jak Pan ocenia rywalizację w stolicy Chin?
Trudno się z tym nie zgodzić, choć 80 metrów i 88 centymetrów Pawła to nie jest słaby wynik. Ale ci "wielcy" w naszej konkurencji skończyli się, kiedy zabrano im doping. Teraz nagle nie potrafią rzucać. To pokolenie, które się dopingowało na szczęście odchodzi. Liczyć się będą tylko ci, którzy tak ciężko i systematycznie pracują jak my.

Czyli zapowiada więc Pan kolejne sukcesy Pawła Fajdka?
Nasz główny cel to oczywiście złoto na igrzyskach w Rio de Janeiro oraz trzeci tytuł na mistrzostwach świata, które za dwa lata odbędą się w Londynie. Wiele też zależy od mojej formy.

No właśnie. Od tego feralnego wypadku, kiedy został Pan trafiony młotem wyrzuconym przez Pawła minęły już ponad dwa miesiące. W tej chwili przechodzi Pan rehabilitację. Kiedy będzie Pan w pełni sił?
Myślę, że już niedługo. Jestem po szczegółowych badaniach i pewnie dziś lekarze zdecydują co dale ze mną. Ale jestem dobrej myśli, bo już na początku listopada trzeba rozpocząć przygotowania do olimpiady. Zakładałem, że z pracy zrezygnuję po igrzyskach w Rio, ale wszystko wskazuje na to, że przedłużę kontrakt z Polskim Związkiem Lekkie Atletyki jeszcze o rok.

W czasie niedzielnego konkursu widzieliśmy uradowaną twarz Jolanty Kumor, która podczas pańskiej choroby opiekuję się Pawłem Fajdkiem. Trenerka z Żar w licznych wywiadach podkreślała, że realizuje program szkoleniowy przygotowany przez Pana. Może ma Pan jednak jakieś uwagi?
Pani Jolanta to bardzo zdolna trenerka, zresztą moje odkrycie, to jest wręcz moja wychowanka. Jak się u mnie wyuczyła, to ze swoimi zawodnikami zdobyła już aż 10 medali w różnych kategoriach wiekowych. Przed mistrzostwami w Pekinie bardzo często rozmawialiśmy, bo pani Kumor w Poznaniu trenowała z Pawłem, a także z moim zawodniczkami Joanną Fiodorow i Malwiną Kopron.

Panie w konkursie rzutu młotem staną do rywalizacji w środę. Anita Włodarczyk to pewna kandydatka do złota, a w jakiej formie są wspomniane wcześniej Fiodorow i Kopron, reprezentujące barwy AZS Poznań?
Malwina, medalistka młodzieżowych mistrzostw Europy, pojechała do Pekinu po naukę, a Joanna jest w tym sezonie w słabszej formie niż na przykład rok temu, na każdych. Obie jednak powinny bez problemów zakwalifikować się do czołowej dwunastki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski