Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Lecha Poznań po przegranym Superpucharze Polski: zdarzył nam się moment dekoncentracji, ale jestem zadowolony z moich zawodników

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Trener Lecha Poznań John van den Brom po meczu z Rakowem Częstochowa był zadowolony z postawy zawodników, którym dał szanse w tym spotkaniu
Trener Lecha Poznań John van den Brom po meczu z Rakowem Częstochowa był zadowolony z postawy zawodników, którym dał szanse w tym spotkaniu Adam Jastrzębowski
Lech Poznań przegrał z Rakowem Częstochowa 0:2 w finale Superpucharu Polski. To kolejna porażka Kolejorza z ekipą Marka Papszuna w ostatnim czasie, jednak pierwsza nowego szkoleniowca niebiesko-białych. John van den Brom na pomeczowej konferencji prasowej zaznaczył, że mimo porażki jest zadowolony z zawodników, którym dał szanse gry od pierwszej minuty.

Lechici w sobotnim pojedynku nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Kolejorz nie potrafił znaleźć patentu, aby przełamać w jakikolwiek sposób defensywę czerwono-niebieskich. Trener van den Brom opowiedział, jak z jego punktu widzenia wyglądało sobotnie spotkanie.

- Nie udało się po raz kolejny pokonać Rakowa. Lechowi nie wyszło w zeszłym sezonie trzy razy. Mnie też to się nie udało. Jest kilka powodów. Po meczu z Karabchem zapowiadałem, że wyjdziemy w innym składzie z wiadomych powodów. Tak tez zrobiliśmy. Przed przerwą zdarzył nam się moment dekoncentracji. Wiadomo, jak bramka do szatni wpływa na zawodników. Na początku drugiej połowie Raków strzelił bramkę i trudno nam było odrobić straty. Jestem zadowolony z tych zawodników, którzy dostali szanse gry. Nigdy nie jest fajnie przegrywać finałów, ale, musimy spojrzeć w przyszłość i przestać myśleć o tym co było

- powiedział trener John van den Brom.

Holender zaznaczył, że Raków to bardzo dobra drużyna, która uniemożliwiała Kolejorzowi na zaprezentowanie umiejętności w ofensywie. Dodatkowo trener Kolejorza ocenił grę Niki Kvekveskiriego, który wyjątkowo w tym spotkaniu zagrał na środku defensywy.

- Było widać, jak bardzo im zależy, aby zdobyć to trofeum. Raków jak zawsze grał ostrym pressingiem i uniemożliwiał nam tworzenie własnych akcji. Tego efekty widzieliśmy na boisku. Podjąłem decyzję, że wielu zawodników zostawię na ławce rezerwowych. Kvekve był zawodnikiem, którego wystawiłem w środku obrony, wiedziałem, ze tam się dobrze sprawdzi. Jednak to nie wystarczyło, aby poradzić sobie z Rakowem

- dodał szkoleniowiec niebiesko-białych.

Na boisku zobaczyliśmy także trójkę zawodników, którzy wystąpili w poprzednim spotkaniu z Karabchem. Od pierwszych minut zameldowali się Antonio Milić, Jesper Karlstrom oraz Radosław Murawski.

- To są mocni, sprawni zawodnicy, którzy są w dobrej kondycji. To są doświadczeni i mądrzy gracze, którzy wiedzą, jak grac, a także się regenerować. Wierzę, że są w stanie zagrać trzy mecze, jeden po drugim

- zakończył trener van den Brom.

Po fantastycznym początku sezonu bardzo szybko w stolicy Wielkopolski przyszedł zimny prysznic. Lech Poznań w finale Superpucharu Polski przed własną publicznością przegrał z Rakowem Częstochowa 0:2 (0:1). Dla Kolejorza jest to pierwsza porażka w tych rozgrywkach od 2010 roku. Wówczas niebiesko-biali ulegli Jagiellonii Białystok 0:1.Zobacz zdjęcia -->

To nie był udany wieczór dla Lecha Poznań. Kolejorz przegryw...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski