Eu4ya 2024. W Łodzi odbyły się targi fitness i miłośników aktywności fizycznej. Ćwiczyli z pałeczkami i na stepie

Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę (11 i 12 maja) w hali Expo w Łodzi odbywała się 17. edycja targów Eu4ya. W imprezie uczestniczyło 1300 osób - głównie instruktorów fitness, trenerów personalnych, właścicieli klubów sportowych oraz miłośników aktywności fizycznej. Przez dwa dni mieli oni okazję wziąć udział w zajęciach (choreograficznych, tanecznych, siłowych, mentalnych) szkolić się podczas wykładów, zapoznać się z nowościami dotyczącymi sprzętu, technik treningowych i suplementacji. To była także dobra okazja do uzupełnienia szafy - można było wybierać w leginsach, topach i odzieży termicznej.

ZOBACZ ZDJĘCIA

- Już trzeci raz jesteśmy w Łodzi i raczej tu zostaniemy (wcześniej impreza odbywałą się w Poznaniu)- mówi Adam Chrzanowski z firmy Tiguar, organizator przedsięwzięcia. - Na targach można się nie tylko sporo nauczyć, to także dobra okazja do kupienia sprzętu w promocyjnej cenie.

Z tego powodu przy stoiskach z takimi produktami gromadziło się sporo zainteresowanych. 336 zł płacili za step, 105 zł za matę, komplet miniband kosztował 35zł, a 8-kilogramowy kettleball 95zł. Sprzęt był dostępny od ręki.

Duże zaciekawienie przybyłych wywoływały reformery i spinefittery. Szczególnie te drugie zaciekawiały...
- Spinefitter to nowość na rynku. Służy do rozluźnienia mięśni przykręgosłupowych, ale nie tylko...- informuje Waldemar Cieślak, który na łódzkiej konwencji prezentował urządzenie. - Wykonujemy nim masaż, ale także wzmacniamy się. Urządzenie kosztuje 417 zł.

Sporo emocji wśród przybyłych wywołały zajęcia pound, wykorzystujące w treningu plastikowe pałeczki (przypominające te od perkusji), deepwork oraz danceglam w wykonaniu Tony'ego Stone'a. Blisko pół tysiąca instruktorów wzięło udział w treningu rodem z lat 90-tych, który prowadzili szkoleniowcy z Profi Fitness School.