Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna sztuka zwrotu dzieł sztuki

Małgorzata Linettej
Ktoś mógłby się żachnąć: o co tyle hałasu, taki obrazek! Przecież to nie jest ani Picasso, ani Monet, o którym tak głośno było ostatnio. To prawda, że odnaleziony w Moskwie obraz francuskiego malarza, o którym słyszeli znawcy sztuki i amatorzy francuskiego malarstwa, nie może stawać w aukcyjne szranki z malarskimi tuzami, ale to nie znaczy wcale, że jest mniej ważny czy cenny.

Polskie zbiory dzieł sztuki zostały przez przeróżne zawieruchy dziejów straszliwie przetrzebione. Dlatego tak cenne i warte zachodu jest szukanie i zabieganie o powrót każdego dzieła sztuki, które zostało nam zrabowane.

Walczą o to specjaliści m.in. z Ministerstwa Kultury, przeglądają katalogi aukcyjne, sprawdzają oferty antykwariatów. I mimo że od zakończenia wojny minęło już prawie 70 lat, ciągle gdzieś coś się znajduje.

Niedawno były do rękopisy Chopina, ostatnim bardzo głośnym przykładem była przecież "Pomarańczarka" Gierymskiego.

W przypadku tego właśnie obrazu, ale też i poznańskiej "Dziewczyny z gołębiem", najtrudniejsze do zaakceptowania jest prawo niepozwalające na rewindykację. Pozostaje zatem stawanie do aukcji, a w najlepszym przypadku staranie się o prawo pierwokupu. Czasami się udaje, czasami nie. Dlatego nie dziwię się ostrożności specjalistów, którzy bez rozgłosu "chodzą koło" odnalezionych arcydzieł. Im mniej hałasu, tym, być może, uda się prędzej i mniejszym kosztem odzyskać swoje.
Oby i teraz tak było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski