Trudne dojazdy do Poznania. Na trasie kolejowej z Gniezna ścisk i tłok, pasażerowie ledwo mieszczą się w składach

Pasażerowie skarżą się na potężny ścisk i tłok w pojazdach. – W pociągach są tłumy i walka o każdy centymetr. Mieszkańcy aglomeracji od stacji Pobiedziska Letnisko nie maja nawet szansy na wejście – relacjonuje nasza czytelniczka. Wskazuje ona także na niedomykanie się drzwi i uszkadzanie przez to w nich czujników.

– Nie o remont w tym przypadku chodzi, a o kolejne wykonanie zmiany rozkładu jazdy PKP bez uwzględnienia realnych potrzeb mieszkańców aglomeracji. Planistyka leży od lat i obecny stan kolejny raz to niestety potwierdza

– ubolewa nasza czytelniczka.

W godzinach rannych na poznańskim dworcu Grabary z pociągów wysiadają prawdziwe tłumy pasażerów. Mimo to dalsza jazda do największego dworca w regionie nadal odbywa się we względnym ścisku.

Aby być w stolicy Wielkopolski przed godziną ósmą rano, kiedy to pracę zaczyna wiele firm, a w szkołach rozpoczynają się zajęcia, można wybrać dwa połączenia. Pierwszy pociąg, Kolei Wielkopolskich, jadący z Mogilna, rozkładowo dociera do Poznania o godzinie 7:07. Drugi, kursujący z Bydgoszczy, kończy bieg 40 minut później. Oba są zatłoczone niemal do granic możliwości. Ponadto oba kursy do zeszłego tygodnia były realizowane pojedynczymi składami, co dodatkowo potęgowało tłok.

W przypadku wcześniejszego kursu sytuacja uległa poprawie.

– Zwrócono się do spółki Koleje Wielkopolskie o przekazanie badań frekwencji na połączeniu Mogilno - Poznań Główny oraz przeanalizowanie możliwości technicznych obsługi połączenia pojazdem o większej pojemności. Pociągi wyposażone są w liczarki, które gromadzą dane na temat osób wchodzących i wychodzących z pociągu

– informuje oddział prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, który zamawia kursy pociągów regionalnych.

Dane te są codziennie analizowane przez przewoźnika. – Dodatkowo również pracownicy Departamentu Transportu przeprowadzili badania frekwencji osobiście podróżując pociągiem – informują urzędnicy. Jak zapowiedziano, od 12 września połączenie ma być realizowane podwójnym składem zespołów trakcyjnych Pesa Elf.

Niestety do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi od wielkopolskiego rzecznika prasowego Polregio dotyczącej uruchamianego połączenia. Jest to związane z koniecznością analizy różnych czynników i uwarunkowań technicznych, ponieważ pociągi te są uruchamiane nie tylko przez wielkopolski, ale także Kujawsko-Pomorski zakład przewoźnika.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]