Trudy kolei w Poznaniu. Czwarta awaria sytemu sterowania ruchem w ciągu dwóch lat! Dlaczego do nich dochodzi?

Awarie nękają poznański węzeł kolejowy od 2016 roku. Wtedy to utrudnienia dla pasażerów trwały przez dwa dni – 12 i 13 grudnia. Pierwszego dnia pociągi były opóźnione, 10 kursów w ogóle się nie odbyło. Następnego dnia po południu system całkowicie stanął na ponad 5 godzin, powodując gigantyczne opóźnienia i odwołanie 50 pociągów.

Jak tłumaczono wtedy, przyczyną opóźnień, a następnie całkowitego wstrzymania ruchu była najpierw problemowa aktualizacja oprogramowania, związana z remontami, a później usterka przełącznika elektronicznego.

Ostatnia awaria była związana z brakiem zasilania.

- Pierwotną przyczyną porannej usterki był brak zasilania tych urządzeń, leżący po stronie operatora energetycznego. Nie zadziałało również rezerwowe źródło zasilania, co jest obecnie wyjaśniane przez powołaną do tego celu komisję

- informuje Radosław Śledziński z PKP PLK.

Jak podkreśla, urządzenia mają regularne przeglądy i testy systemu, a oprogramowanie jest na bieżąco aktualizowane.

- Dla zapewnienia sprawnego działania systemu wprowadzony został całodobowy, zaostrzony nadzór nad pracami systemu i szybkie reagowanie na niestabilność pracy komputerów

- dodaje Radosław Śledziński.

Od 2021 roku, gdy miała miejsce kolejna po 2016 roku awaria, doszło do 4 awarii wpływających na zmiany w rozkładzie.

- W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości podejmowane są natychmiastowe działania, dla zapewnienia możliwie jak najmniejszych zmian w rozkładzie – np. wzywany jest serwis techniczny, powoływane są zespoły złożone z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników, które koordynują występujące zmiany w kursowaniu pociągów

- opisuje procedury rzecznik PKP PLK.

Czytaj też: PKP oferuje mieszkania na sprzedaż w Wielkopolsce. Ich wygląd często odstrasza, ale i mniej kosztują. Zobacz w jakim są stanie!

- Warto zainwestować w lepszy system lub lepszy sprzęt komputerowy, kosztują bowiem znacznie mniej niż pojazdy czy tory - tłumaczy dr inż. Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej.

- Jednocześnie warto mieć plan B na wypadek wystąpienia takich awarii, czyli system alternatywny możliwy do zastosowania w takiej sytuacji przez pracowników, ale z zachowaniem norm bezpieczeństwa. Ważne jest także, aby w razie zatrzymania pociągów na dłuższy czas, pasażerowie mieli możliwość opuszczenia zatrzymanego pociągu

– dodaje.

- Zapasowe rozwiązania są kluczowe także na wypadek ataku hackerskiego, który może być elementem działań w ramach wojny hybrydowej. Być może warto byłoby opracować polski system sterowania ruchem, będący bardziej odporny na ataki oraz szybszy w naprawie, gdyby doszło do awarii - podkreśla ekspert.

Po awarii w 2016 roku także powołano komisję, która zbadała jej przyczyny. Jednym z zaleceń była budowa zapasowego stanowiska dublującego urządzenia sterowania ruchem, jednak nie doszła ona do skutku. Istnieją stanowiska do miejscowego sterowania ruchem, wykorzystywane podczas remontów linii kolejowych.

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]